Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Aureus |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 200 s. |
Wymiar: | 135x195 mm |
EAN: | 9788387887063 |
ISBN: | 83-87887-06-4 |
Data: | 2005-11-30 |
Opis książki:
Zacząć wypada od wyrażenia przekonania, które współgrą swych rozmaitych umotywowań zdecyduje o charakterze niniejszych rozważań. Wydaje się mianowicie, że przynajmniej w jednej sytuacji nie można brać sobie do serca opinii Shaftesbury`ego, iż "najbardziej przemyślnym sposobem stania się idiotą jest wejść na drogę systemu". Chodzi o sytuację, kiedy mamy mówić o absolutności.
Skoro filozof ma naprawdę siegać "ku rzeczom pierwszym", wcześniej czy później zmuszony jest zapytać o absolutność samą. Wiążące sie z nią intuicje wskazują z jednej strony na bezwzglpdność, z drugiej - na stanowienie fundamentu. Bezwzglednego fundamentu poszukiwali filozofowie od zawsze.
Książeczka ta stanowi jeszcze jedną próbę namysłu nad tym poszukiwaniem, nad jego rezultatami oraz możliwością ich ulepszenia. Usiłuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ciągle poszukujemy bezwzględnego fundamentu, a w związku z tym: czego miałby to być fundament? I gdzie należałoby go szukać?
Odpowiadano najcześciej, że chodzi albo o fundament rzeczywistości, albo o fundament samego filozofowania. Poszukiwany fundament byłby albo immanentny względem rzeczywistości czy filozoficznego dyskursu, albo też w jakiś sposób by je transcendował. Krzyżując te możliwości otrzymywano rozmaite sugestie odnośnie do bezwzględnego fundamentu, z których jednak żadna nie zadowala. Immanentny fundament nie mógłby być bezwzględny; bezwzględny transcendens nie mógłby stanowić fundamentu.
Starałem się więc na nowo przemyśleć wzajemny stosunek względności i bezwzgledności, fundowania i bycia fundowanym, immanencji i transcendencji, a nade wszystko rzeczywistości i refleksji filozoficznej. Przyświecała mi idea skonstruowania takiej aparatury pojęciowej, która pozwoli na w pełni dyskursywne ujęcie wiążących sie z absolutnością intuicji.
Dlaczego jednak system? Spośród różnych powodów, które sie dalej ujawnią, najważniejszy jest chyba następujący: absolutność wskaże na trancendens jako stanowiący bezwzględny fundament między innymi samego dyskursu filozoficznego. Filozofia zapytuje więc o swój bezwzględny fundament, inaczej: zapytuje o siebie samą jako zakotwiczoną w transcendensie. W ten sposób problematyka "filozoficzna" i "metafilozoficzna" okażą się w istocie nie do roz-dzielenia. Po zweryfikowaniu zaś hipotezy, że sensem dyskursu filozoficznego jest nic innego jak modelowanie relacji transcendo-wania, jasne będzie, że filozof w swej argumentacji nie jest w stanie opuścić filozoficzno-metafilozoficznej sfery, że przeto każde nowe rozwiązanie w jej obszarze musi mieć charakter systemowy.
Myślenie systemowe ma to do siebie, że pełniejszy sens dokonywanych rozstrzygnięć ujawnia się zwykle dopiero po wydobyciu bliższych lub dalszych ich założeń i konsekwencji. Dlatego Czytelnika może nieco razić dość apodyktyczny styl prezentowania poczynionych założeń. Tym bardziej zapraszam do dyskusji nad całością.
W tym miejscu pragnę wyrazić moją wdzięczność prof. Władysławowi Stróżewskiemu, prof. Elżbiecie Paczkowskiej-Łagowskiej, prof. Karolowi Tarnowskiemu oraz doktorowi Janowi Hartmanowi, których wnikliwe, nieraz bardzo polemiczne uwagi, ale i zachęta, były dla mnie nie do przecenienia. Dziękuje też wydawnictwu - za intelektualne ryzyko, i żonie - za wyrozumiałość i wsparcie. Specjalne podziękowanie należy się wymienionym osobno gremiom i instytucjom, które umożliwiły tę publikacje od strony finansowej.
Książka "Zarys metafizyki absolutności" - Stanisław Buda - oprawa miękka - Wydawnictwo Aureus.