Witold Cęckiewicz. Tom 1-2
Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Instytut Architektury |
Rok wyd.: | 2015 |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 350 s. |
Wymiar: | 170x220 mm |
EAN: | 9788363786090 |
ISBN: | 978-83-6378-609-0 |
Data: | 2016-02-25 |
Opis książki:
Witold Cęckiewicz to jeden z najważniejszych architektów polskich po II wojnie światowej. Urodzony w 1924 roku, dzięki talentowi i ambicjom doszedł do pozycji, która umożliwiła mu realizację ważnych założeń pomnikowych, a także dużych przedsięwzięć o prestiżowym charakterze: hotel Cracovia i kino Kijów w Krakowie, oraz ikoniczna ambasada PRL w New Delhi. W jego działalności projektowej zaznacza się największe społeczne przedsięwzięcie lat powojennych - masowe budownictwo mieszkaniowe w postaci urbanistycznych projektów osiedli, najpierw na terenie socjalistycznego miasta Nowa Huta, potem modelowego osiedla Podwawelskiego, aż po niezrealizowane osiedle Chełmońskiego. Równolegle projektował również kościoły, od lat 60. do dzisiaj architektura sakralna stanowi ważny nurt jego dzieła, którego zwieńczeniem jest sanktuarium w Łagiewnikach.
Rozmowa zatytułowana Mogłem się wyżyć projektowo - owoc wielogodzinnych spotkań autorów książki z Witoldem Cęckiewiczem, stanowi zasadniczą część pierwszego tomu monografii architekta. Uzupełnia go katalog 30 najważniejszych realizacji twórcy, pokazujący zarówno projekty urbanistyczne, założenia pomnikowe, jak i największe realizacje użyteczności publicznej, a także wybór dziesięciu kościołów.
W drugim tomie podjęto krytyczną analizę wybranych wątków z bogatego i różnorodnego dzieła Cęckiewicza: poszukiwanie nowoczesności, odwilżowy socmodernizm, reprezentacja gomułkowskiej polityki historycznej w realizacjach pomnikowych, projektowanie osiedli mieszkaniowych i zespołów urbanistycznych w okresie PRL, wreszcie analizę postmodernistycznych form budynków sakralnych.
Muszę przyznać, że przy jednym i drugim obiekcie [hotel Cracovia i kino Kijów w Krakowie] moje propozycje wykraczały poza życzenia inwestorów. Kiedy przedstawiciel Orbisu - który chciał, żeby hotel był naprawdę reprezentacyjny - usłyszał ode mnie, że zamierzam zrobić w budynku przeszkloną ścianę kurtynową ze stolarką aluminiową załamał ręce: „Przecież pan wie, że premier zabronił stosowania aluminium”. Profile aluminiowe wytwarzała huta aluminium w Bielsku-Białej. Zgłosiłem się do nich, musiałem zadeklarować, że zamawiam aluminium na własne ryzyko jako kierownik zespołu projektowego, gdyż dyrekcja biura nie może tego zrobić. Poszło to zadziwiająco gładko, nikt się nie przeciwstawiał, nie pojawiły się żadne donosy. Przy tej okazji dowiedziałem się od dyrektora huty, że wszystkie profile jadą do ZSRR i to w potężnej ilości, a my w zamian dostajemy rudę, która jedzie na Śląsk. No i, że Polska mogłaby na tych profilach świetnie zarabiać, bo jesteśmy konkurencyjni cenowo. Ten dyrektor powiedział też: „Mam nadzieję, że dzięki temu budynkowi wyjdziemy z impasu i aluminium wejdzie do użytku w Polsce”. Pamiętam, że jak otwierano hotel - to w trakcie uroczystości minister budownictwa, gratulując mi, powiedział: „No, jakoś udało się to wszystko dobrze zrobić”. Obaj, patrząc sobie w oczy, wiedzieliśmy, o co chodzi - formalnie obowiązywał zakaz, ale aluminium było wszędzie: we wnętrzach i na elewacji.
Witold Cęckiewicz Mogłem się wyżyć projektowo
Książka "Witold Cęckiewicz. Tom 1-2" - oprawa miękka - Wydawnictwo Instytut Architektury. Książka posiada 350 stron i została wydana w 2015 r.