pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Więź nr 1/2004. Styczeń

Dane szczegółowe:
Wydawca: WIĘŹ
Oprawa: miękka
Ilość stron: 146 s.
Wymiar: 145x205 mm
EAN: 977051194003412
ISSN: 0511-9405
Data: 2005-02-22
11.34 
pozycja dostępna Wyślemy w czasie: 24 h

Opis książki:

Od redakcji

Pisane na gorąco

Wojciech Wieczorek
Przerwa na myślenie

Rzecz w tym, czy w rozszerzonej Unii Europejskiej, składającej się z nierównych klocków, istniejąca już siła ekonomiczna tych /"większych/" ma być jeszcze wzmocniona siłą ich politycznego przebicia w Radzie Europejskiej, czy też zostanie zrównoważona politycznym ciężarem głosów państw ekonomicznie słabszych, czyli - umówmy się - /"mniejszych/" klocków. W tym zdaje się też kryć sedno różnicy między Niceą a projektem Konwentu.

Jacek Borkowicz
Głosy spod posadzki

Właściciel księgarni /"Antyk/" podczas zorganizowanej przez siebie konferencji prasowej przyznał, że wymienione w skardze tytuły wycofał ze sprzedaży za radą swojego prawnika. W tym sensie można powiedzieć, że interwencje odniosły częściowy skutek. Pozostaje jednak pytanie, jakie treści trafniej odzwierciedlają oblicze polskiego katolicyzmu: czy te oficjalnie głoszone sprzed ołtarza kościoła Wszystkich Świętych, czy te kolportowane nadal pod jego posadzką?

MARIUSZ ZINOWIEC
Gruzini na prospekcie Rustawelego

Czy Saakaszwili jako prezydent potrafi dowieść słuszności wstępnych założeń politycznych, wypracowanych przez zjednoczoną opozycję? [.] Żeby wygrać pokój dla całej Gruzji, wraz z jej etnicznymi enklawami, prezydent musi przekonać do swego stanowiska (i szczerości intencji!) nie tylko separatystów, lecz także własny naród, dziś mocno zdezintegrowany. Musi też, przechodząc od wstępnych założeń, sformułować konsekwentnie z nich wynikającą zasadę państwa federacyjnego.

Ewangeliczna misja czy prozelityzm? (dyskusja)

ks. Zygfryd Glaeser

Jeśli gdziekolwiek zdarza się, że przedstawiciel jakiegokolwiek Kościoła celowo działa tak, aby zabierać innym Kościołom ich wyznawców, to musimy zgodnie stwierdzić, że jest wielce nieuczciwy w pełnieniu swego posłannictwa. [.] Z drugiej strony mam ciągle poważne trudności z jasnym sprecyzowaniem kryteriów: na czym tak naprawdę ten prozelityzm polega. Jeśli katolicki ksiądz obdaruje cukierkiem prawosławne dziecko, czy jest to już prozelityzm?

ks. Tadeusz Kałużny SCJ

Jest faktem, że pracują dziś w Rosji także księża z Polski, ale w sumie jest to środowisko międzynarodowe. Świadczą o tym dane statystyczne. W 2002 roku pracowało w Rosji 275 kapłanów pochodzących z ponad 20 krajów. Termin /"polski Kościół/" i oskarżenie o ekspansję kapłanów z Polski to nieprawdziwe stereotypy, niestety, do dzisiaj funkcjonujące w rosyjskim społeczeństwie.

Michał Klinger

Cud jedności trwa wśród niektórych Rosjan - tych naprawdę /"z dużej litery/", choćby było ich tak tragicznie mało. Dane mi było widzieć radość na ich twarzach, gdy w latach siedemdziesiątych zdarzało się, że w skromnych parafiach moskiewskich odwiedzał ich jakiś rzymski ksiądz, turysta z Bari czy Rzymu. To była prawdziwa /"mała wizyta papieża/". To była /"sól/". Boję się, czy ta sól prawdziwej jedności Kościoła nie zwietrzała na skutek akcji misyjnej katolików w ostatnich latach.

ks. Adam Misijuk

Dostrzegam w naszej rozmowie analogię do czasów Wielkiej Schizmy roku 1054. Prości ludzie nie rozumieli wówczas tego problemu, nie znali źródeł napięć, występujących między Zachodem a Wschodem i zapewne byliby w stanie się /"dogadać/". Wówczas na pewno nie potrafiła uczynić tego hierarchia. Podobnie jest dzisiaj. Mamy ogromny bagaż doświadczenia i powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski, by nie spotkało nas kolejne nieszczęście.

ks. Doroteusz Sawicki

Polskość papieża nie jest genezą problemu, ale to polski papież pada jego ofiarą. [.] Jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych w Moskwie była tylko jedna parafia katolicka i nikt jej /"polską/" nie nazywał. Gdy zaczęły pojawiać się problemy, zaczęto szukać ich przyczyny. Wówczas to zaczęto mówić o /"polskim Kościele/"; /"polskim/" dlatego, że /"polski/" jest papież.

Elżbieta Przybył
Święta Ruś na Sołowkach

Nie od razu uwierzyłam Aloszy, że nic nie wie o prawosławiu. Pytam go więc:
- Ile jest Osób Boskich?
- Wiele - odpowiada Alosza, a po chwili zastanowienia dodaje: - Tak mi się przynajmniej wydaje.
Opowiada historię, jak postanowił się /"douczyć/". Poszedł do biblioteki i wypożyczył książki o Bogu, o religii... Przeczytał dwie, a później ojciec duchowny powiedział mu: niel/zja, /"nie wolno/". Ale nie powiedział dlaczego. W zamian dał mu broszurkę o /"jakichś wariatach/", co to na pustyni siedzieli i nic nie jedli.

Marek Melnyk
My, czyli kto? Grekokatolicy między łacińskim młotem i prawosławnym kowadłem

Raz w tygodniu my, Ukraińcy z okolicy, zbieramy się w łacińskim kościele cmentarnym na Eucharystii. I właśnie ten rytuał jest podstawowym społecznym przejawem naszego życia duchowego, naszej tożsamości. Przez cały tydzień nie istniejemy jako społeczność. Jesteśmy zakonspirowani. Te trzydzieści rodzin - może pięćdziesiąt osób - rozrzuconych po najbliższej okolicy to tyle, co pozostało z jednego przywiezionego do Lęborka transportu w 1947 roku.

Gdyby więcej było Teoktystów i Janów Pawłów.

Z ks. Wacławem Hryniewiczem rozmawiają Józef Majewski i Zbigniew Nosowski

Nie można być naiwnym. Nie dojrzeliśmy do szybkiego pojednania. Iluzją było oczekiwanie, że jedność jest tuż za rogiem. Wciąż jesteśmy więźniami konfesjonalizmu. Dopóki nie zdamy sobie z tego sprawy, będzie traciła Ewangelia. Europa próbuje się integrować, a my jako chrześcijanie zostajemy w tyle. To jest wyzwanie i nawet zawstydzenie dla Kościoła.

Mirosław Książek

*** Nie pytam przecież, Aplikacje, Pąs, Dotknęłaś mnie, *** Widziałem umierającą z bliska

Blizny po ukąszeniu: Nie marksizm mnie uwiódł
Z Jerzym Jedlickim rozmawia Magdalena Bajer

Wiedziałem o Katyniu, bo w /"Nowym Kurierze Warszawskim/" w 1943 roku ukazywały się listy katyńskie i było o tym głośno, ale... kto to zrobił? Raz wydawało się tak, raz tak. Nie potrafię dzisiaj odtworzyć, co o tym wtedy myślałem. W każdym razie problemem przy wstępowaniu do ZWM nie był Katyń. Problemem najbardziej dyskutowanym był Lwów i Wilno. Czy można być po stronie tej władzy, która wyrzekła się Lwowa i Wilna?

Joanna Skawińska
Widok z Manhattanu: Moje ciało i ja

W mojej dzielnicy - typowej dla Manhattanu, dla Nowego Jorku i każdego dużego miasta w USA - na przestrzeni ok. dwóch kilometrów kwadratowych mieści się mniej więcej: 40 sklepów spożywczych, 60 barów i restauracji, ok. 30 zakładów kosmetycznych, tyleż samo sklepów z ubraniami i butami oraz kilkanaście klubów fitness. [.] Poza tym są tu oczywiście - także w dużych ilościach - gabinety lekarskie i dentystyczne. Słowem, wszystko, czego potrzeba przeciętnemu amerykańskiemu ciału należącemu do typowego przedstawiciela klasy średniej. Takie ciało musi przede wszystkim być zdrowe, zadbane i syte.

Wiesław Stępniewski
Kompleta świętokrzyska, Zawratem

ks. Michał Czajkowski
Od synagogi wadowickiej do synagogi rzymskiej. Laudacja ku czci Jerzego Klugera

Wpadł Pan w papieski życiorys jak Piłat w Credo (wedle polskiego powiedzenia). Nawet z podobnych poniekąd powodów: osoba Piłata w chrześcijańskim wyznaniu wiary powinna nam przypominać, że to nie Żydzi ukrzyżowali Pana Jezusa, a Pańska obecność w żywocie papieskim ma bezsprzecznie wpływ na stosunek Papieża do judaizmu i na jego akty skruchy za winy chrześcijan wobec Żydów. [.] Lolek jako bramkarz w drużynie żydowskiej brał na siebie strzały katolickie do żydowskiej bramki - czyż to nie ma wymiaru profetycznego? Podobnie jak całowanie przez przyszłego Papieża ręki Żydówki, Pańskiej Matki?..

Bohdan Królikowski
Rejestr

PIOTR WOJCIECHOWSKI
Jeden świat, jeden mózg: Misiek, czyli mniej litości dla egoistów

Wyborcom trzeba mówić, aby nie liczyli na kolejne lepsze ustawy. Skomplikowane, zawiłe, sprzeczne przepisy nie zapewniają sprawiedliwości - zapewniają nowe posady kolesiom, tworzą mętną wodę, w której żerują biurokratyczne rekiny. Ratunek w obyczaju, w tych paru prostych regułach przyzwoitego życia, które rodzice są w stanie przekazać dzieciom własnym przykładem, współuczestnictwem w kulturze, komentarzem do bieżących spraw.

Z najnowszej historii Polski

Ryszard Michalak
Protestanci polscy w /"nowej rzeczywistości/" (1945-1956)

Te Kościoły protestanckie, które nie pełniły /"pożytecznych dla partii i państwa zadań/", poddano w latach pięćdziesiątych bezwzględnym działaniom wymierzonym w podstawy ich istnienia. I tak Kościół metodystyczny miał w zamierzeniu władz zostać unicestwiony. Ignorowano zupełnie zróżnicowanie poglądów politycznych występujące wśród pastorów tego Kościoła. W momencie, gdy okazywało się, że nie można /"skorzystać/" z metodystów, darowano sobie rozróżnianie duchownych /"postępowych/" i /"reakcyjnych/".

Polacy i ich sąsiedzi

Bogumiła Berdychowska
Ukraina: pół roku po Pawliwce

/"Debata wołyńska/" była pierwszą tak wielką dyskusją historyczną na Ukrainie. Zważywszy na ten fakt [.] nie powinno dziwić, że debata owa miała ambiwalentny charakter. Obok pozostających w mniejszości autorów, podejmujących trud zmierzenia się z ciemnymi kartami własnej historii, najliczniejsi byli tacy, którzy starali się zminimalizować i zrelatywizować dramat sprzed sześćdziesięciolecia: antypolska akcja UPA nie była w ich wizji ludobójstwem ani czystką etniczną, lecz /"konfliktem zbrojnym między UPA a AK/". Niektórzy nawet stali się apologetami polityki Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i UPA wobec polskiej ludności cywilnej.

Marek Orzechowski
Euronotes

Jeżeli teraz w stosunkach polsko-niemieckich nie wydarzy się jakiś cud, w najbardziej kluczowych rokowaniach wewnątrz Unii - w sprawie rozdziału pieniędzy - utracimy na trwałe jedynego sojusznika, którego głos się liczy i bez którego pieniędzy wspólnota nie mogłaby funkcjonować.

Kościół w świecie

Kronika religijna

Pejzaż kulturalny

Zatańczyć (na)prawdę
Z Ewą Wycichowską rozmawia Katarzyna Jabłońska

Taniec jest prawdą, jeśli jest prawdziwym tańcem. Jest tą niewypowiedzianą przez słowa Obecnością. Ciało ludzkie jest instrumentem, przez który ta Obecność może się ujawnić. Jednak, aby mogło się to stać, musi być niczym Stradivarius - znakomicie wyszkolone, niezwykle wrażliwe i czujne, poddane impulsom płynącym z mózgu, z serca i z podświadomości. Wówczas przez ciało może ujawnić się coś, co jest rdzeniem człowieka. To jednak wymaga koncentracji, czyli bycia w centrum - kon-centrum. Całe życie staram się przekazywać tancerzom, że wszystko zależy od tego centrum. Ono musi być bogate, inaczej człowiek nie ma z czego czerpać ani czym się dzielić.

Marzenna Guzowska
Godność malowania

Pejzaże i ukrzyżowania na obrazach Stanisława Rodzińskiego są tak samo religijne. Współczesność i odległość historyczna jawią się jako jedna i ta sama godzina w dziejach świata. Oglądaniu tych obrazów w galerii Studio towarzyszy poczucie dostąpienia czegoś ważnego, jakby udziału w uroczystości, która była wyznaczana każdą chwilą trudu czterdziestoletniej pracy autora. (...) Kluczem do twórczości Rodzińskiego wcale nie jest religijny temat, ale światło. Nasuwa się podobieństwo do dzieł Rembrandta i malarstwa holenderskiego, które sobie upodobał jeszcze podczas studiów...

Nad książkami

Marcin Kula
Wstyd rodzinny? Niekoniecznie

Podstawowe pytanie merytoryczne, jakie nasuwa się przy lekturze książki Barbary Engelking /". Donosy do władz niemieckich w Warszawie i okolicach w latach 1940-1941/", jest paradoksalne: w jakim mianowicie stopniu analizę znalezionych donosów trzeba wiązać z sytuacją okupacji? (...) Dlaczego donosy nie miałyby wpływać podczas okupacji, skoro ta stworzyła aparat wyjątkowo na nie receptywny oraz wyjątkowe możliwości szkodzenia ludziom? Fakt, że donosy wówczas zaistniały, nie był szczególnym wstydem rodzinnym - żadna bowiem duża społeczność nigdy nie składa się z samych uczciwych ludzi.

ks. Grzegorz Ignatowski
Zgłębiając własną tajemnicę

Ks. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel zaczerpnął tytuł swojej książki [/"Zgłębiając tajemnicę Kościoła./"] z pierwszych słów poświęconego Żydom czwartego rozdziału deklaracji Soboru Watykańskiego II o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich /"Nostra aetate/". Taki wybór tytułu książki poświęconej katolickiej refleksji nad judaizmem jest znaczący - podkreśla, że wrażliwość na żydowskie korzenie chrześcijaństwa nie może być cechą nielicznych /"hobbystów/", lecz powinna być owocem wnikania w tajemnicę Kościoła.

Wojciech Wieczorek
Książka o moim /"międzypokoleniu/"

Lektura książki Hanny Świdy-Ziemby /"Urwany lot. Pokolenie inteligenckiej młodzieży powojennej w świetle listów i pamiętników z lat 1945-1948/" była dla mnie przeżyciem niemal intymnym. Powróciły w niej lata wczesnej młodości w całej ich niepowtarzalnej aurze. Ale też od razu zrodziła się wątpliwość: czy tych kilka roczników urodzonych w latach 1927-1930 to nie za mało jak na pokolenie?

Do czytania poleca Tomasz Wiścicki

/"Międzynarodowy Przegląd Polityczny/"
/"Ius et Lex/"
/"Teologia Polityczna/"


Julia Hartwig
Miejsce przy oknie: Nagroda Nobla

Jak więc to się stało, że nagroda noblowska przypadła w ostatnich dziesięcioleciach aż trzem wybitnym Polakom i to w tak stosunkowo krótkich odstępach czasu, że wszyscy trzej jeszcze dziś uścisnąć sobie mogą ręce, spotykając się na ulicach Krakowa czy Gdańska?

Zmarli

Małgorzata Borkowska OSB
Nasze pytania do Niego: Wasz nauczyciel nie płaci dwudrachmy?

Kiedyś Chrystus powiedział, że mowa nasza ma być prosta: jeśli coś jest tak, mówimy tak, jeśli coś jest nie, mówimy nie. (...) Pytanie podchwytliwe, pytanie podstępne, ale także pytanie pozorne są jednakowo sprzeczne z zasadą tak-tak, nie-nie. Może są na miejscu w sądzie, może są nieuniknione w policyjnym dochodzeniu, ale w życiu między ludźmi obyśmy ich zdołali uniknąć.

Listy do redakcji

Kazimierz Czapliński
Integracja i asymilacja

ks. Michał Czajkowski
Ratujmy cerkiew w Dobrej Szlacheckiej!

Książka "Więź nr 1/2004. Styczeń" - oprawa miękka - Wydawnictwo WIĘŹ. Cena 11.34 zł. Zapraszamy na zakupy! Zapewniamy szybką realizację zamówienia.