pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
książka:

Więź nr 10/2002. Październik

Dane szczegółowe:
Producent: WIĘŹ
Oprawa: miękka
Ilość stron: 170 s.
ISSN: 0511-9405
Data: 2005-02-22
Cena wydawcy: 10.00 złpozycja niedostępna

Opis książki:

Jak wygląda polska duchowość Jakie jest oblicze polskiego chrześcijaństwa Czy faktycznie o Polsce można mówić "państwo katolickie"

Książka "Więź nr 10/2002. Październik" - oprawa miękka - Wydawnictwo WIĘŹ.

Spis treści:

Od redakcji

STEFAN FRANKIEWICZ
Zostanie dobro i piękno

W numerze "Więzi" poprzedzającym przyjazd Jana Pawła II do Polski napisałem, że w pewnym sensie będzie to pielgrzymowanie do całego współczesnego świata. Taki charakter tej podróży wynikał nie tylko z globalnej już skali kultu Miłosierdzia Bożego zainicjowanego przez siostrę Faustynę , ale przede wszystkim z zawartej w pozostawionym przez nią przesłaniu perspektywy eschatologicznej: "Zmartwychwstały Chrystus mówi do każdego i każdej z was: Przestań się lękać!"...

JADWIGA PUZYNINA
Język papieskich dni

Czy tak liczne użycia słowa "miłosierdzie" w dniach papieskiej pielgrzymki, użycia z wyraźnie pozytywnym nacechowaniem, zmienią status tego wyrazu we współczesnej polszczyźnie? Wydawałoby się, że przemawia też za tym fakt, iż miłosierdzie nie ma pełnego synonimu w naszym języku: kiedy mówimy o miłości, myślimy przede wszystkim o uczuciu, z kolei litość ma w sobie coś, co bywa odbierane jako poniżające dla tego, komu się ją okazuje, a przy tym nie obejmuje tak ważnych elementów znaczeniowych przebaczenia, pojednania - i wierności, o której bardzo warto pamiętać, mówiąc o miłosierdziu.

Skąd wziąć wyobraźnię miłosierdzia?
Z S. MAŁGORZATĄ CHMIELEWSKĄ ROZMAWIAJĄ KATARZYNA I ZBIGNIEW NOSOWSCY

Miłosierdzie to, po pierwsze, kwestia spojrzenia na drugiego człowieka, a po drugie - kwestia odwagi. (...) Często powtarzam słowa bp. Bronisława Dembowskiego: "ubodzy nigdy nam nie przebaczą tej zupy, którą im dajemy". Miłosierdzie nie polega na tym, żeby dawać. To jest solidarność i współczucie, a te słowa mają dużo głębszy sens.

MAREK KOTAŃSKI
Dawać siebie innym

Wierzę w Jezusa. Jest On moim idolem. Jest On jedynym, absolutnym wzorem do naśladowania dla każdego człowieka, który chce pracować dla ludzi. Nie ma innego wzoru. (...) Patrząc na Niego, zbudowałem własną pedagogię. Moja pedagogia jest prosta: dawać siebie innym. Ja nie wierzę w szkoły psychoterapeutyczne, w wielką wiedzę zdobytą w czasie studiów, wyuczoną z podręczników. Ja wierzę w serce ludzkie, w osobowość człowieka i tylko na tej zasadzie mogę pracować z ludźmi.

ANDRZEJ MANDALIAN
Wiersze

Szukając źródeł (ankieta, część pierwsza)

W czerwcu br. rozesłaliśmy do kilkudziesięciu osób różnych wyznań chrześcijańskich zaproszenie do udziału w ankiecie. Pisaliśmy do nich m.in.:

Niektórym wydaje się, że czasy, w jakich przyszło nam żyć, nie są łaskawe dla życia duchowego. Andriej Tarkowski, "rosyjski mistyk z kamerą", pisał: Chodzi o nieobecność w naszej kulturze tej przestrzeni, w której rozwija się życie duchowe. Jej miejsce zajęła przestrzeń dóbr materialnych (...). Nie zdając sobie sprawy, czym to grozi człowiekowi - amputowaliśmy mu jego duchowość. Wielu wskazuje jednak na narastający duchowy głód współczesnego człowieka, zwłaszcza wśród ludzi młodych.

W "Więzi" jesteśmy przekonani, że źródła chrześcijańskiej duchowości nie wyschły. Dzisiejsze chrześcijaństwo, tak jak w przeszłości, jest w stanie zaproponować człowiekowi różne drogi wzrastania w wierze i przeżywania na co dzień obecności Niewidzialnego.

Dzięki świadectwom osób znanych publicznie pragniemy pomóc naszym Czytelnikom w odnajdywaniu odpowiedzi na pytanie, gdzie w Polsce biją źródła chrześcijańskiej duchowości. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc w szkicowaniu duchowej mapy chrześcijaństwa nad Wisłą. Chodzi nam o krótką refleksję na temat, dokąd się Pani/Pan udaje w celu duchowego odrodzenia, uzdrowienia czy pogłębienia. Dlaczego właśnie tam?

"Dokąd" - o które pytamy - to może być miejsce, ale również: człowiek, wspólnota, lektura duchowa czy wydarzenie.

W reakcji na to zaproszenie otrzymaliśmy wiele pięknych, osobistych świadectw. To najlepszy dowód, że źródła chrześcijańskiej duchowości nie wysychają. Ze względu na dużą liczbę wypowiedzi postanowiliśmy drukować je w kilku najbliższych numerach [Red.].

JÓZEF AUGUSTYN SJ
Wydobywanie głębi

Źródła życia duchowego biją dla nas w naszej własnej historii życia. (...) Pochód ludzi otwierających w nas źródła życia duchowego trwa. Prostota, pokora i skrucha, z jaką penitenci wyznają swoje słabości i dzielą się swoimi głębokimi pragnieniami duchowymi, zawsze są dla mnie budującym świadectwem i jednocześnie osobistym wyzwaniem. Nam, duszpasterzom, Bóg posyła ludzi nie tylko po to, abyśmy im pomagali, ale także byśmy sami otrzymywali duchowe wsparcie z ich strony.

TOMASZ DANGEL
Mapa miłości

Istotę życia duchowego rozumiem jako praktykowanie miłości, tzn. podejmowanie i realizację działań, które są motywowane miłością. Z jednej strony miłością do Boga Ojca i Boga Zbawiciela, z drugiej strony miłością wobec bliźnich (szczególnie tych najsłabszych i najbardziej cierpiących), wreszcie - miłością do siebie samego. Widocznymi efektami dojrzałego życia duchowego są radość i pokój wewnętrzny, a w sferze zewnętrznej dobre skutki podejmowanych działań.

CEZARY GAWRYŚ
Świat najwspanialszym sanktuarium

Od wielu lat nieustannie odmawiam - w myśli, w rytm oddychania, w każdej wolnej chwili, na spacerze, w autobusie, a nawet słuchając drugiej osoby - prostą modlitwę Jezusową, której się nauczyłem z "Opowieści rosyjskiego pielgrzyma" (Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznym). Kiedy we własnym sercu przyjmie się dar pokoju, łatwiej jest pielgrzymować do serca drugiego człowieka.

IRENA I JERZY GRZYBOWSCY
Małżeństwo jako droga

Na mapie duchowości współrzędne geograficzne "Spotkań Małżeńskich" określa dialog, rozmowa w duchu pierwszeństwa słuchania przed mówieniem, dzielenia się przed dyskutowaniem, rozumienia przed ocenianiem, a nade wszystko przebaczania.

JÓZEFA HENNELOWA
Cisza jak chleb

Od dawna, kiedy powstaje szczególnie silna potrzeba skupienia się nad tym, co najważniejsze, szukam tylko jednego: przestrzeni kościołów, w których jest cisza i skupienie. A także bodaj od czasu do czasu samotność. Coraz boleśniej odczuwam, że nawet w mieście tak w kościoły bogatym jak Kraków jest ich mało.

ZYGMUNT KUBIAK
Żyję wielką tradycją

Wielka tradycja chrześcijańska razem z prowadzącą do niej tradycją klasyczną, grecko-rzymską - tym żyję. (...)Razem z prawdziwymi uczonymi (są jeszcze tacy), razem z wieloma ludźmi z wszelkich miejscowości polskich, dużych i najmniejszych, których modlitwę słyszę przez radio, pozostanę chrześcijaninem.

ALINA MERDAS RSCJ
Trzy duchowe ojczyzny

Moje "miejsce" duchowego odrodzenia, uzdrowienia, pogłębienia? Jest nim przede wszystkim rzeczywistość mego zakonnego powołania, świadomość, że - ochrzczona i bierzmowana - spotkałam w nowy sposób Jezusa Chrystusa i usłyszałam Jego osobiście do mnie skierowane słowa: "Pójdź za Mną", słowa, które nie zamilkły jak echo, lecz brzmią nadal, trwają - przypominając, napominając, umacniając, wywołując radość, przynosząc pokój i szczęście.

MICHAŁ PŁOSKI
Zatrzymać się

Nieustannie się dokądś udajemy w sensie fizycznym, emocjonalnym, intelektualnym. Tymczasem rzecz w tym, żeby się zatrzymać.

JACEK SALIJ OP
Otwarte kościoły

Przez całe moje dorosłe życie mieszkam w domach, w których znajduje się kaplica z Najświętszym Sakramentem. Dużo jeżdżę, ale tak się składa, że co najmniej w połowie domów, gdzie znajduję gościnę, również mogę nocować - że tak powiem - z Panem Jezusem pod tym samym dachem. (...) Jest to zupełnie niesamowity przywilej, mieszkać w przestrzeni tej Obecności.

ANNA SOBOLEWSKA
Na skrzyżowaniu dwóch tradycji

W moich prywatnych doświadczeniach sacrum objawia się najpełniej na przecięciu, na s k r z y ż o w a n i u dwóch tradycji duchowych - jogi i chrześcijaństwa. I żaden dokument Watykanu nie ma na to wpływu. Jak napisał ks. Tomasz Halik: Odkupieni znaczy w o l n i - wolni bezwarunkowo, również w poszukiwaniach duchowych przekraczających granice jednej religii.

TADEUSZ SOBOLEWSKI
Jak najbliżej

Powiedziało mi się kiedyś: życie duchowe to moja żona. Tak chyba jest naprawdę. Już od trzydziestu lat Ania mobilizuje mnie do poszukiwania pięknych (piękno jest tutaj kluczem, ważnym znakiem) aspektów chrześcijańskiego życia. Ona nadaje dynamikę temu dążeniu, ona je uwiarygadnia, ona przywraca mi poczucie rzeczywistości.

EWA SZUMAŃSKA
Przestrzeń Pisma

Najczęściej udaję się w dobrze sprawdzone miejsce. Do Pisma Świętego. W różnych okresach życia czytam je codziennie; jedna, dwie perykopy ze Starego i Nowego Testamentu. Regularnie, nie na wyrywki, a kiedy Księgi się kończą, zaczynam czytanie od początku. (...)Najważniejsze jest dla mnie coś, co nazwałabym wejściem "w przestrzeń Pisma Świętego", poddanie się jej oddziaływaniu. Coś się we mnie uspokaja, coś we mnie porządkuje.

ABP JÓZEF ŻYCIŃSKI
Domowa kaplica

Najbliższym terenem regenerowania duchowych sił stawała się więc ostatecznie domowa kaplica, której wyciszenie ułatwiało zadumę nad Ewangelią. (...) Odkrywane w zadumie nad Ewangelią reakcje Chrystusa przynoszą jakże często bezpośrednią odpowiedź na przeżywane rozterki i pytania. Refleksja nad Jego życiem i słowem wprowadza w bogactwo treści i uczy tego stylu, w którym ma wyrażać się coraz pełniejsze naśladowanie Mistrza.

ANDRZEJ SZMIDT
Wiersze

KARD. MARIAN JAWORSKI
Odszedł dobry pasterz

Dla nas, kapłanów, Ojciec Tadeusz Fedorowicz jest wzorem, który nam pokazuje, że nasze duszpasterstwo, nasza posługa kapłańska nie może zatrzymywać się w połowie drogi, ale musi iść do końca. Na drodze naszego posługiwania ludzie muszą spotkać tego Chrystusa Pana, który przebacza i Marii Magdalenie, i Piotrowi. Tego, który przebacza Augustynowi, i wielu, wielu innym. I dopiero może być radość w niebie z powodu tych, którzy zostali odnalezieni.

JERZY ZAWIEYSKI - ZBIGNIEW HERBERT
Listy

Drogi Panie Zbigniewie!

(...) Jeśli Anioł obudzi trochę uczucia w Panu dla mnie - będę się cieszył. Zawsze o Panu myślę z przyjaźnią i bardzo mnie obchodzą losy Pana i te inne "w a ż n e" sprawy uczucia. Modlę się stale w Pana intencji. (.)

Jerzy Zawieyski

Wielce Szanowny i Kochany Panie !

List kochanego Pana sprowadził na mnie jakiś spokój i ufność. Jestem Panu nieskończenie wdzięczny za pomoc, za braterstwo w cierpieniu. Czuję już ląd pod nogami, mimo że nie przestaję cierpieć. Nie chcę przestać. Proszę o mnie się nie troszczyć, natomiast gorąco polecam Pana skutecznym modlitwom drugiego człowieka.

Słowa Pana o cierpieniu i miłości zapadły we mnie głęboko - rozumiem je i przeżywam. Wszystko, co pochodzi od Pana - Jego twórczość, listy (na które nie zasłużyłem), a nawet sama obecność, świadomość tego, że gdzieś Pan jest - są dla mnie największą otuchą i pocieszeniem. (...)

Zbigniew Herbert

PIOTR WOJCIECHOWSKI
Jeden świat, jeden mózg (felieton)
Złe piękno?

Piękno sprawnej siły w naturalny sposób przeciwstawia się zwycięsko temu, co Biblia nazywa "ohydą spustoszenia". Każda defilada zwycięzców usiłuje przydać piękna do tego, co silne i skuteczne. Pogrozić siłą przyszłym wrogom, ale także pięknem siły usprawiedliwić jej użycie i przekonać o swojej racji. Tak jakby piękno dawało pięknej armii tyleż praw, co pięknej kobiecie.

HUBERT KACZMARSKI
Dobry Papież Jan - zapomniany błogosławiony?

Dlaczego w Polsce beatyfikacja Jana XXIII odbiła się tak słabym echem? Co więcej, dlaczego ci, którzy piszą o papieżu Roncallim - nawet w czasopismach katolickich - właściwie nigdy nie "ozdabiają" jego imienia tytułem "błogosławiony", dlaczego nie mówi się o nim jako "błogosławionym Janie XXIII"? Czyżby publicyści nie zdawali sobie sprawy z faktu beatyfikacji albo o niej zapomnieli?

JOANNA SKAWIŃSKA
Widok z Manhattanu (felieton)
Dlaczego Amerykanie są ignorantami

Trudno się potem dziwić, że absolwent szkoły średniej nigdy nie słyszał o Molierze czy Dostojewskim, a nazwy europejskich epok literackich są mu najzupełniej obce. Podobny, prowadzący w konsekwencji do bardzo wąskiej specjalizacji system obowiązuje w college`ach i na większości uniwersytetów. Amerykanie - jak twierdzi złośliwie mój francuski przyjaciel - produkują profesorów, którzy nigdy nie słyszeli o Kancie czy Boticellim, chyba że akurat są profesorami od Kanta czy Boticellego.

Z NAJNOWSZEJ HISTORII POLSKI

MARCIN ZAREMBA
Karol Wojtyła papieżem: problem towarzyszy z PZPR

Józef Czyrek, minister spraw zagranicznych, desperacko wynajdywał pozytywy: lepszy Wojtyła jako papież niż jako nowy prymas. Stefan Olszowski mówił, że wybór jest świadectwem wzrostu autorytetu socjalistycznej Polski pod przewodem Gierka. Jan Szydlak, prawa ręka Gierka, na wieść o wybuchu spontanicznej radości mieszkańców Krakowa, stwierdził, że osobiście wolałby mieć do czynienia z innym narodem. Premier Jaroszewicz miał wpaść w histerię i opowiadać, że zacieśnia się wrogi spisek wokół Polski.

POLACY I ICH SĄSIEDZI

DARIUSZ SKÓRCZEWSKI
Dialog kultur. Perspektywy "polskiej obecności" w dyskursie
akademickim za Oceanem

Polska kultura, co oczywiste, wyrasta z określonych doświadczeń historycznych, które dla większości Amerykanów pozostają zupełnie abstrakcyjne, pomimo wydarzeń z 11 września. Czy jednak oznacza to, że jest ona skazana na nieistnienie w tamtym świecie? Tego, o czym się nie mówi, tutaj nie ma. Tak brzmi koronna zasada obowiązująca w amerykańskim dyskursie humanistycznym.

KOŚCIÓŁ W ŚWIECIE

WALDEMAR KONTEWICZ
Migawki z Toronto

Papież jest w Kanadzie już drugi raz. Ile zostanie z niego tym razem? Myślę, że wiele. Już dziś widzę moich kolegów nauczycieli w szkole. Oni też ocierali się o szczęśliwą młodzież z całego świata, która przyjechała dla żywego Papieża, a nie dla wirtualnych zwidów.

Co wyróżnia Papieża? On przemyca najsubtelniejsze wątki swojej nauki, używając przy tym niezwykłego warsztatu. To taki Miłosz z Szymborską objawiający się Witkacemu. To taki Hrabal czytający herbertowskiego "Pana Cogito" w bablowskiej Odessie.

Kronika religijna

PEJZAŻ KULTURALNY

MARZENNA GUZOWSKA
W otwartych drzwiach

Porażenie formą, kumulującą energię zawartą w co najmniej pół tysiącu obrazów i rysunków Jacka Sempolińskiego na wystawie w "Zachęcie", w jakimś momencie łagodnieje. Okazuje się, że ta siła, którą można by też nazwać wielkością dzieła, nie bierze się ani z liczby prac, ani ze sposobu ich pokazania.

KATARZYNA JABŁOŃSKA
Niewiarygodnie prawdziwa historia Historia Władysława Szpilmana to znakomity materiał na film. Tkwi w niej jednak również pewna trudność. Ta historia jest tak niezwykła, by nie rzec niewiarygodnie niezwykła, że właściwie "uwiarygadnia" ją jedynie to, że wydarzyła się naprawdę.

KS. ANDRZEJ DRAGUŁA Niekulturalna kultura?

Bartłomiej Dobroczyński pytał na łamach majowej "Więzi", czy kulturę masową można uszlachetnić. Zdaje się, że pytanie to wyrasta z kilku przynajmniej wstępnych przekonań autora (.) U źródeł tych przekonań leżą inne, jeszcze bardziej podstawowe i dla wielu oczywiste: że kultura masowa jest kulturą niską, kulturą klasy "B", że wręcz kulturą nie jest, a jeśli nawet, to jakąś nie-kulturalną kulturą. Czy rzeczywiście mamy prawo tak myśleć?

NAD KSIĄŻKAMI

ZBIGNIEW NOSOWSKI
Vaticanum II po polsku na nowo

Wiązałbym duże nadzieje z publikacją nowego polskiego tłumaczenia dokumentów Soboru już choćby dlatego, że z tej okazji wiele osób weźmie do ręki oba przekłady i zacznie je porównywać; a to będzie dodatkową okazją do odkrycia głębi mądrości tego opatrznościowego wydarzenia, tego wielkiego powiewu Ducha Świętego, jakim był dla Kościoła II Sobór Watykański

JERZY MADEJSKI
To była piękna historia

Rzeczywiście historia jest piękna, ale wymagania, jakie pisarz stawia, aby je dostrzec, są ogromne. Wiadomo od dawna, że Umberto Eco uprawia ten typ twórczości, któremu mało kto może sprostać. "Baudolino" zakłada bowiem nie czytelnika zwykłego, lecz modelowego. Czytelnika, przewidzianego w rozprawach Eco, potrafiącego rozpoznać bogate konteksty powieści.

JERZY KOCHANOWSKI
Pamięta się tak samo

Tę wędrówkę ludów łączyło jedno - nikt nie pytał o zdanie "zwykłych" ludzi, dowolnie przesuwanych na politycznej szachownicy. Niezależnie jakim językiem mówili, czy należeli do winnych, czy do ofiar wojny, musieli pod przymusem opuścić swoje domy. Wspólnym mianownikiem dla różnorodnych jednostkowych losów, utrwalonych w książce "Wypędzeni ze Wschodu. Wspomnienia Polaków i Niemców" pod red. H.J. Bömelburga, były cierpienie, ból, strach, smutek, beznadzieja, obawa przed nowym i nieznanym.

Do czytania poleca.
JACEK BORKOWICZ:

"Niemcy w Polsce" (w serii "A to Polska właśnie") Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2001
"Od Krakowa po Gdańsk", polskie tłum. w edyc. Wydawnictwa Polsko-Niemieckiego, Warszawa 2002
Igor Hałagida: "Ukraińcy na zachodnich i północnych ziemiach Polski 1947-1957" IPN, Warszawa 2002
Wojciech Górecki: "Planeta Kaukaz", PWN, Warszawa-Poznań 2002

JULIA HARTWIG
Miejsce przy oknie

Nasza Gracja Kerényi

Gracja miała ogromne poczucie humoru i wielki zmysł obserwatorski. Jej niski głos i specjalna intonacja, jaką nadawała polszczyźnie, brzmią do dzisiaj w moich uszach. Lubiła żartować z samej siebie, a także przydawać sobie tajemniczości, w czym było coś dziecinnie sympatycznego. Łączyło się to z jej zamiłowaniem do stawiania horoskopów. Otrzymywaliśmy je, przepisane na maszynie, za każdym jej przyjazdem, czasem nawet przesyłała je pocztą. Wszyscy udawali, że nic sobie z nich nie robią, ale czytali je zawsze z ciekawością. Tak, Gracja była osobą rozpoznawalną i chodziła zawsze własnymi drogami.

Zmarli

MAŁGORZATA BORKOWSKA OSB
Nasze pytania do Niego
Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?

Iluż to wierzących katolików marnuje czas i energię na potępianie dzisiejszych celników i grzeszników, na udowadnianie, jak bardzo złe mają intencje, na dzielenie społeczeństwa zamiast je łączyć. Budują gruby mur, i po tej stronie są oni, dobrzy, a po tamtej - sami paskudni. I to paskudni bez żadnych jaśniejszych stron, paskudni do szpiku kości...

Listy do Redakcji

Rada Etyki Mediów w sprawie tygodnika "Nie"

Apel polskich intelektualistów w sprawie cmentarza Orląt

Sesja z okazji 40-lecia Soboru