Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Oficyna Wydawnicza BGW |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 266 s. |
Wymiar: | 160x235 mm |
EAN: | 9788370664817 |
ISBN: | 83-7066-481-4 |
Data: | 2001-01-04 |
Opis książki:
Gdziekolwiek jestem, ludzie, którzy o mnie słyszeli, koniec końcem mówią: - Piotrze Kuźmiczu, powiedzcie, ciężko było rządzić Polską... Bardziej wtajemniczeni dodają: - Jak ci się to udawało, że polskie sprawy w Komitecie Cen- tralnym partii prowadziłeś przez 16 lat, za Gomułki i za Gierka, i przy Kani Ci, którzy nic nie wiedzą, ale wiele słyszeli, pytają z widocznym wciąż strachem: - Czy nasi staruszkowie (niektórzy mówią z szacunkiem: nasze kierownictwo) chcieli naprawdę, aby nasza armia, nasi chłopcy bili się z Polakami Wiem, że w Warszawie niektórzy nazywali mnie Namiestnikiem, Wielkim Księciem i obdarzali podobnymi, nie tyle tytułami, co epitetami, czerpiąc inspiracje z carskich czasów podporządkowania "Nadwiślań- skiego Kraju" stolicy imperium w mieście świętego Piotra nad Newą. Jako historyk z wykształcenia, a co może ważniejsze - z zamiłowania zajmujący się historią Polski, boleśnie odczuwałem szpile tych aluzji. Rozumiałem jednak zawartą w nich gorycz. Dziś widzę ze szczególną jaskrawością: w pracy zawsze odczuwałem ciężar tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w stosunkach między naszymi narodami, między państwami. Te carskie aluzje były dla mnie światłem ostrzegającym, nakazującym zrozumienie polskiego losu i charakteru oraz szacunek dla nich. To także zapewne doprowadziło do tego, że niektórzy na Kremlu obdarzali mnie z równą skrajnością mianem "polskiego nacjonalisty"... Dziś wszystko, o co mnie pytają, a także to, czego nawet się nie domyślają, należy do przeszłości. Nadszedł czas, aby o tym porozmawiać. Widmo tajemnic upadłej władzy krąży nie tylko nad Polską. Mii których zwyczajnie i po ludzku straszy. Widmo rzuca długi cień. Jedli usiłują się wydostać z niego za wszelką cenę, inni poddają się, z pokorą chyląc głowy w oczekiwaniu ciosu. Tajemnice, jak świeże rany, męczą ludzi. Są niebezpieczne jak rdzewiejące miny. Mówić Milczeć Do niedawna byłem przekonany, że trzeba siedzieć cicho. Tylu zresztą pojawiło się odkrywaczy tajemnic upadłej władzy, tylu "wiedziało", iż byłem przekonany, że w takiej fali zniknąć musi każda prawda. Toteż nie chciałem się pchać ze swoją. Śmieszyła mnie powtarzająca się słabość wielu opowieści "ludzi dobrze wiedzą- cych", którzy nagle odkrywali tę jedyną, prawdziwą tajemnicę, tłumaczącą wszystko, co się wydarzyło. Ale nie ma jednej, prostej tajemnicy przeszłości. Zwłaszcza jednej, prostej tajemnicy Kremla, tak dziś łatwo odkrywanej przez licznych pamiętnikarzy, którzy nawet nie bywali za jego murami. Tak jak nie ma tej jednej jedynej tajemnicy Warszawy, Pragi, Berlina czy Budapesztu. Jest wiele, bardzo wiele szczegółów, ale nie ma jednej, prostej tajemnicy, którą tłumaczyłoby się fenomen trwania władzy i jej upadku, i u nas, i w Polsce, i w Czechosłowacji, i w innych krajach obozu. Ale za tą jedną, w prosty sposób tłumaczącą wszystko tajemnicą tęsknili ludzie, którzy jeszcze nie ochłonęli z przeżytej katastrofy i zwyczajnie pytali wokoło: towarzysze, co się stało dlaczego kto Cóż, przyzwyczajani byliśmy do prostych odpowiedzi na najbardziej skomplikowane pytania. Dziś nie znajdujemy takiej odpowiedzi na najważniejsze pytanie naszego pokolenia: co się stało i dlaczego przestało istnieć to wszystko, z czym związaliśmy nasze życie i przyszłość naszych następców. Dlatego odpowiedzi trzeba szukać w tysiącach szczegółów i trzeba je dać zwyczajnym, mądrym ludziom, a oni zrozumieją, co się stało i dlaczego. Ja te tysiące szczegółów znam i to przede wszystkim przekonało mnie, że skoro się tyle wie, trzeba mówić. Jeśli było się przy wydarzeniach, przy których ja byłem, i jeśli o tych wydarzeniach mówią ludzie, którzy nigdy z nimi nie mieli nic wspólnego - tym bardziej muszę mówić.
Książka "Widziane z Kremla" - Piotr Kostikov, Bohdan Roliński - oprawa miękka - Wydawnictwo Oficyna Wydawnicza BGW.