pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Toruńska Grupa Fotograficzna ZERO 61. Przypomnienie

Autor książki:

Jan Kotłowski

(red.)
Dane szczegółowe:
Wydawca: Uniwersytet Mikołaja Kopernika
Oprawa: miękka
Ilość stron: 70 s.
EAN: 9788323112747
ISBN: 83-231-1274-6
Data:2001-01-28
pozycja niedostępna

Opis książki:

O fenomenie toruńskiej grupy fotograficznej "Zero-61" mówiono i pisano już w latach sześćdziesiątych. "/.../ w ostatnim pięcioleciu /powstało/ coś naprawdę wyjątkowo ciekawego: toruńska amatorska grupa "Zero-61". Amatorska? Prawnie: tak. Faktycznie: pięć dojrzałych, skrajnych indywidualności artystycznych, z własnymi propozycjami estetycznymi, z własnym widzeniem rzeczywistości i autentycznym talentem opowiadania o niej widzowi. Ich nazwiska: Czesław Kuchta, Lucjan Oczkowski, Józef Robakowski, Andrzej Różycki, Jerzy Wardak. /.../ Amatorzy: studenci, plastycy, chemicy. Lecz gdy ogląda się ich prace, aż dziw bierze, że doborowa, ale jakże nieliczna, okręgowa delegatura ZPAF do tej pory nie zaprosiła ich w szeregi Związku. Cóż by to był dla niego za cenny zastrzyk młodej, świeżej krwi. Tymczasem, zanim to nastąpi, uwaga! W Toruniu wyrosło coś ż y w e g o!" (podkr. J. K.). Tak pisał o tej grupie w "Kulturze" w 1966 roku Juliusz Garztecki z okazji retrospektywnej wystawy w Toruniu, w pięciolecie jej istnienia. Była to może pierwsza, ale nie ostatnia tak entuzjastyczna wypowiedź o grupie na forum ogólnopolskim(...) Grupa "Zero-61" była nieformalną studencką grupą artystyczną. Stanowiła raczej grono przyjaciół, wspólnie pracujących, organizujących przemyślane wystawy, dyskutujących, bywało, że do świtu, czasami "skaczących sobie do oczu" i walczących o własne wypowiedzi. Życie grupowe skupiało się m.in. w pracowni fotograficznej Czesława Kuchty w PKZ na ul. Rabiańskiej, która istniała od 1964 do 1969 roku. Stała się też ona nie tylko miejscem spotkań, dyskusji, "wieczorów sztuki" ale i swoistym "salonem artystycznym" odwiedzanym przez licznych przedstawicieli środowiska artystycznego Torunia - a więc tego wszystkiego co później nazywano "Republiką Rabiańską". Byli nonkonformistami. Nie odpowiadały im "oficjalne" otwarcia wystaw (z obowiązkowym udziałem tzw. "oficjeli") "klasycznych" prac wieszanych "pod sznurek". Nie chcieli robić zdjęć "ładnych", tradycyjnych. Pragnęli robić zdjęcia dobre, świeże, nowatorskie. Stąd tak charakterystyczny dla wszystkich członków grupy aspekt "eksperymentowania" w zakresie technik. Mimo, ze grupa "Zero-61" stanowiła swoistą konstelację indywidualności artystycznych (nigdy nie posiadała jakiegoś skodyfikowanego programu, wypowiedzianego zwłaszcza expressis verbis), to jednak istniej ą znamiona, które wiążą grupę w całość. Oprócz ciągłych poszukiwań nowych rozwiązań formalnych i możliwości technologicznych oraz ciągłego eksperymentowania, wyraża się to m.in. w ucieczce od dosłowności, realności obrazu fotograficznego, "w oddzielaniu się od życia bieżącą kreacją". I chociaż nie byli oni niewrażliwi na realia otaczającego ich świata, na istniejącą rzeczywistość, to jednak unikali "czystego" reportażyzmu na rzecz obrazowania symboliczno-metaforycznego(...) Jan Kotłowski "Grupa ZERO-61 Toruń - lata sześćdziesiąte"

Książka "Toruńska Grupa Fotograficzna ZERO 61. Przypomnienie" - Jan Kotłowski (red.) - oprawa miękka - Wydawnictwo Uniwersytet Mikołaja Kopernika.