Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Dęby Rogalińskie |
Rok wyd.: | 2001 |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 400 s. |
Wymiar: | 140x205 mm |
EAN: | 9788391483916 |
ISBN: | 83-914839-1-6 |
Data: | 2007-01-23 |
Opis książki:
Książka "Rozmowy z Picassem" jest inspirującym przewodnikiem po twórczości największego malarza XX wieku. Dobrze byłoby, gdyby dotarła nie tylko do czytelników zainteresowanych krytyką artystyczną, czy historią sztuki, ale do szerszego grona odbiorców. Napisana jest żywym, barwnym językiem, pozbawionym naukowego tonu. Kto przeczyta tę lekturę, z pewnością nie będzie zawiedziony, sięgnie po nią raz jeszcze i pokocha Picassa.
[fragment]
Dwa lata temu w krakowskim wydawnictwie Dęby Rogalińskie ukazało się wznowienie ważnej książki "Rozmowy z Picassem" Brassaia (naprawdę nazywał się Gyula Halasz), znanego fotografa i dziennikarza. Ciekawą refleksję znalazłam wówczas w posłowiu napisanym przez autora przekładu, Zbigniewa Florczaka:
"Henri Focillon uważał, że historia jest konfliktem potrójnego rodzaju: rzeczy dojrzałych przedwcześnie, teraźniejszości i zjawisk zapóźnionych. To niezwykle poręczna klasyfikacja, której użyć można z powodzeniem do każdego rodzaju twórcy. Zdarzają się wśród nich osobnicy przyśpieszający świadomość, artyści wyposażeni w trzecie oko. Do nich chyba należy Picasso, tak jak kiedyś jednym z nich był Tintoretto".
Niedawno, w tym samym mniej więcej czasie, kiedy tłumy waliły na warszawską wystawę, Dęby Rogalińskie wydały książkę "Moje galerie, moi malarze". Jest to zapis rozmów przeprowadzonych przez Francisa Crémieux z Danielem-Henrym Kahnweilerem w 1961 roku. Kahnweiler! Postać legenda. Niemiecki Żyd, który stał się słynnym paryskim marszandem, zaczynał od malutkiej galerii przy ulicy Vignon; tam wystawiał pierwsze obrazy "swoich" malarzy - Grisa, Braque`a, Légera i Picassa. Ta książka jest świadectwem jego wzruszającej wierności artystom, których sobie wybrał, i kubizmowi, który przedkładał nad wszystkie inne kierunki w sztuce.
Miał 23 lata, kiedy spotkał 27-letniego Picassa, odtąd ich losy splotły się na zawsze. Malarz mówił: "Bez niego nigdy bym nie zrobił kariery". Kahnweiler porażony zuchwałością "Panien z Awinionu" - "jego obraz wydawał się wszystkim czymś szalonym i ohydnym" - w roku 1907 podjął równie zuchwałą decyzję: zakupił z góry wszystko, co Picasso stworzy. Malarz miał dla siebie zachować tylko 5 obrazów rocznie. Marszand opowiada, jak to się zaczęło: "Pewnego dnia siedziałem w moim małym sklepiku, wszedł młodzieniec, w którego wyglądzie było coś niezwykłego. Miał kruczoczarne włosy. Był mały, krępy, źle ubrany, buty jego, pokryte kurzem, były w bardzo złym stanie, ale miał oczy, które wydały mi się wspaniałe".
Kahnweiler nie wspomina, czy dostrzegł wówczas trzecie oko Picassa. Ale chyba musiał je zobaczyć.
Książka "Rozmowy z Picassem" - Brassai - oprawa miękka - Wydawnictwo Dęby Rogalińskie. Książka posiada 400 stron i została wydana w 2001 r.