Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Agencja Wydawnicza MOREX |
Oprawa: | twarda |
Ilość stron: | 242 s. |
Wymiar: | 215x260 mm |
EAN: | 9788386848096 |
ISBN: | 83-86848-09-X |
Data: | 2003-01-01 |
Opis książki:
Słynny, światowej sławy dokumentalista prezentuje w swojej książce - pierwszej poruszającej ten temat - najsłynniejsza operację brytyjskiego wywiadu Secret Intelligence Service (SIS), która zapisała się w historii pod nazwq "Ultra Secret i miała decydujący wpływ na kampanie w Afryce Północnej.Rommel Tajna służba w Północnej Afryce 1941 -1943
Słynny, światowej sławy dokumentalista prezentuje w swojej książce najsłynniejszą operację brytyjskiego wywiadu Secret Intelligence Senrice (SIS". która zapisała się w historii pod nazwą "Ultra Secret" i miała decydujący wpływ na kampanię" Afryce Północnej. Rozszyfrowanie zakodowanych przez aparat typu "Enigma" depesz radiowych Rommla zapewniło nieoczekiwanie możliwości pozyskania przez brytyjskie dowództwo danych w stopniu dotychczas nieosiągalnym. Ta walka w eterze rozgrywająca się za kulisami zmagań militarnych na pustyni z dnia na dzień stawała się coraz skuteczniejsza. Dopiero z tej perspektywy zrozumiałe stają się decyzje podejmowane przez brytyjskie dowództwo na Bliskim Wschodzie w czasie walk przeciwko "Lisowi pustyni" - Rommlowi! kierowanym do Afryki Północnej transportom dla jego wojsk. Z drugiej strony również Rommel zrozumiał znaczenie i po mistrzowsku wykorzystywał depesze radiowe pochodzące z obozu przeciwnika, co uświadomili sobie Brytyjczycy zbyt późno za cenę wielkich strat. Wiele operacji Rommla, które w historii wojny określano mianem genialnych, możliwe było dzięki informacjom zbieranym przez jego kompanię nasłuchową, o czym dowiedzieli się Brytyjczycy dopiero 10 lipca 1942 roku. W noc poprzedzającą ten dzień wydzielone oddziały australijskiej 9. dywizji dokonały niespodziewanego ataku i likwidacji stacjonującej w Tel el Eisa 621. niemieckiej kompanii dalekiego rozpoznania, dowodzonej przez kapitana Seebohma. Była ona "uchem" Rommla w nieprzyjacielskim obozie. Wraz z jej zniszczeniem nastąpił rzeczywisty zwrot w północnoafrykańskiej kampanii. Można uważać, że to w tamtym miejscu, pod Tel el Eisa rozstrzygnęła się Już decydująca bitwa o El Alamein. Podobnie jak we wszystkich innych książkach, tak i w tej Janusz Piekałkiewicz zgromadził bogaty zbiór faksymiliów i dokumentów prezentująwh jedyny w swoim rodzaju, zaskakujący materiał zdjęciowy obu wrogich obozów w Afryce Północnej.
"Panowie, używanie radia jest zdradą ojczyzny" - tymi słowami napominał na początku wojny swych współpracowników, szef niemieckiego wywiadu wojskowego, generał Feligiebel. To przejaskrawione sformułowanie miało na celu ostrzeżenie podwładnych przed zbyt lekkomyślnym stosowaniem tego bardzo wygodnego środka łączności. Jednak nie tylko generał Feligiebel, lecz także całe dowództwo niemieckie uległo złudzeniu: Niemcy przekonani byli bowiem o tym, że rozszyfrowanie zakodowanych przez Enigmę depesz radiowych nie będzie możliwe. Teoretycznie ich stanowisko potwierdzały wszelkie testy aparatu, jednak w praktyce sprawa wyglądała całkiem inaczej. Począwszy od wiosny 1940 roku brytyjski wywiad mógł czytać już, zakodowane, niemieckie depesze. Brytyjczycy nazwali swoją najtajniejszą ze wszystkich przeprowadzanych w czasie drugiej wojny światowej operację "Ultra tajną" (Ultra Secret). Stała się ona centralnym elementem rozpoznania i analiz stanowiących podstawę dla podejmownia wielu działań o charakterze taktycznym i operacyjnym. Znaczenie tej operacji wzrosło z chwilą, gdy informacje z rozszyfrowywanych meldunków "ultra" mogły być wykorzystywane przez poszczególnych dowódców w trakcie działań bojowych. Wielu z nich nie miało dobrego zdania o meldunkach "ultra" i uważało je za bardzo zagadkowe i mało precyzyjne źródło informacji, nie znane im 7 ich dotychczasowej praktyki. Najważniejszą zaletą meldunków "ultra" był wpływ tych krótkich, pojedynczych radiodepesz/ na tworzenie pełnego i dokładnego obra/u sytuacyjnego w obozie wroga. Meldunki le udostępniły aliantom nieoczekiwane możliwości rozpoznaniu niemieckich manewrów pozorowanych, jak i w wiciu innych przypadkach sprawdzenie poprawności informacji napływających z innych źródeł. Depesze "ultra" dostarczały nie tylko podstawowego materiału służącego przygotowaniu planów strategicznych zachodnich aliantów. Bardzo często sformułowane w oparciu o nie meldunki umożliwiały alternatywne podejście do różnych działań na froncie i rozważenie ich zalet i niedostatków. Jednak przygotowanie meldunków "ultra", polegające na rozszyfrowywaniu niemieckich depesz radiowych wymagało czasu. Od chwili odebrania depeszy radiowej wroga przez alianckie stacje nasłuchowe do rozszyfrowania, przetłumaczenia i przeanalizowania materiału przez odpowiednie ośrodki, upływał z reguły jeden do dwóch dni, a w początkowym okresie działania ośrodków deszyfracji nawet tydzień. Dlatego informacje "ultra" były o wiele lepiej kontrolowanym i zabezpieczanym materiałem dotyczącym sytuacji nieprzyjaciela niż inne meldunki wywiadowcze. Gdy informacje określane jako "ultra" zaczęły kształtować jasny i precyzyjny wizerunek nieprzyjaciela, służby wywiadowcze zdecydowały się na zestawianie ich z dodatkowymi danymi, pozyskiwanymi z innych źródeł takich jak: rozpoznania lotniczego czy radiowej łączności niższego szczebla, która była kodowana prostszymi szyframi. W Afryce Północnej pr/cchwytywano i interpretowano nieprzyjacielskie depesze pochodzące z tego szczebla, w celu wykorzystania ich do operacji bojowych. Zaletą tej pracy był fakt, iż rozpoznanie radiowa na niższym szczeblu taktycznym dostarczało prawic bez opóźnień ważnych danych wywiadowczych dotyczących ruchów wojsk nieprzyjaciela i ich taktycznej organizacji bojowej. Bardzo często dane przechwytywane z niższego szczebla taktycznego w połączeniu z rozpoznaniem lotniczym i naziemnymi oraz zeznaniami Jeńców stanowiły bardzo wartościowy materiał pozwalający na identyfikację oddziałów wroga i dopiero wówczas niejednokrotnie bardzo skąpe dane "ultra" zyskiwały należytą czytelność. Już na początku kampanii w Afryce Północnej na jesieni 1940 roku Churchill poinformowany został dzięki materiałom "ultra" o tym, że Hitler rozkazał wstrzymanie operacji "Lew morski", czyli przygotowań do inwazji na Anglię. Umożliwiło to szefowi rządu brytyjskiego przerzucenie części ocalałych po klęsce we Francji sił brytyjskich do Afryki Północnej i rzucenie ich w odpowiednim momencie do walki przeciwko sitom państw Osi. Od chwili gdy Rommci postawił stopę na afrykańskim lądzie, meldunki "ultra" towarzyszyły mu niczym cień. Z tego powodu dwie pierwsze ofensywy Rommla były dla Churchilla całkowitym zaskoczeniem. Powodem tego nie była niedostateczna precyzja informacji typu "ultra", lecz niezwykły upór "Lisa pustyni" Rommla, który potrafił ignorować rozkazy samego Hitlera. Z drugiej strony brytyjscy naczelni dowódcy nie dysponowali jeszcze dostatecznymi środkami i wiedzą wystarczającą do prawidłowej analizy meldunków "ultra". Poza tym także i Rommel przywiązywał wielką wagę do depesz o nieprzyjacielu i po mistrzowsku umiał je wykorzystywać, co zrozumieli Brytyjczycy bardzo róźno za cenę wielkich strat. Wiele operacji Rommla, ctóre w historii wojny określano mianem genialnych, możliwych było do przeprowadzenia dzięki informacjom zbieranym przez jego kompanię nasłuchową, o czym dowiedzieli się Brytyjczycy dopiero 10 lipca 1942 roku. Poprzedniej nocy wydzielone oddziały australijskiej 9. dywizji dokonały likwidacji stacjonującej w Tel el Eisa niemieckiej kompanii dalekiego rozpoznania 621, dowodzonej przez kapitana Seebohma. Była ona "uchem" Rommla w nieprzyjacielskim obozie. Wraz z jej likwidacją nastąpił rzeczywisty zwrot w kampanii północnoafrykańskiej. Można uważać, że to w tamtym miejscu, pod Tel el Eisa, rozstrzygnęła się bitwa o El Alamein. Po latach okazało się, że główną siłą, której uległ Rommel były informacje "ultra". Jego przeciwnik Montgomery, jak żaden inny dowódca potrafił wykorzystywać meldunki "ultra" w swych planach, co udowodniły wyniki bitew pod Alam el Halfa, El Alamein i Mcdine. Jednak z pewnością "ultra" depesze nie były jedynym, decydującym o wyniku kampanii w Afryce Północnej czynnikiem.
Książka "Rommel. Tajna służba w Afryce" - Janusz Piekałkiewicz - oprawa twarda - Wydawnictwo Agencja Wydawnicza MOREX.
Spis treści:
PROLOG
1941 LUTY - CZERWIEC
1941 LIPIEC - GRUDZIEŃ
1942 STYCZEŃ - CZERWIEC
1942 LIPIEC - GRUDZIEŃ
1943 STYCZEŃ - MARZEC
EPILOG
PRZYPISY
SKRÓTY
BIBLIOGRAFIA
ARCHIWA
ŹRÓDŁA ZDJĘĆ
PODZIĘKOWANIA
SPIS NAZWISK