Roman Witold Ingarden. Życie filozofa w okresie toruńskim (1921-1926)
Roman S. Ingarden
Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Uniwersytet Mikołaja Kopernika |
Rok wyd.: | 2000 |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 275 s. |
Wymiar: | 170x230 mm |
EAN: | 9788323111467 |
ISBN: | 83-231-1146-4 |
Data: | 2001-01-27 |
Opis książki:
Z recenzji wydawniczej Prof. Czesława Głombika:
"Powstała książka niezwykła, wyjątkowa w piśmiennictwie naukowym i nie mająca odpowiednika wśród prac dotąd poświęconych polskiemu fenomenologowi R.W. Ingardenowi" (...)
(...) "[Autor] pisze w sposób nieosiągalny dla innych autorów. Bo chociaż powołuje się na fakty i wydarzenia w części już znane i przytacza także wypowiedzi w niektórych wypadkach również już dostępne, to jednak w przedstawieniu autora książki złożyły się one na całość zupełnie oryginalną: ukazuje ona postać Romana Ingardena- ucznia Edmunda Husserla, w takich zbliżeniach i z taką wyczuwalną troską o historyczny lub sytuacyjny detal, jakie mogą stać się udziałem jedynie kogoś, kto z bohaterem książki pozostawał nie tylko w serdecznych, ale i najbliższych, synowskich związkach" (...)
"Powstało w rezultacie opracowanie, które uczy, wzbogaca myślowo i daje satysfakcję obcowania z otoczeniem ludzi oraz atmosferą czasów minionych bezpowrotnie, a tak znakomicie przybliżonych przez autora" (...)
Urodzony w 1920 r. w Zakopanem, syn Romana Witolda- filozofa, fizyk matematyczny specjalizujący się w optyce i termodynamice statystycznej. Magisterium z fizyki uzyskał w Uniwersytecie Jagiellońskim (1946r.), doktoryzował się w Uniwersytecie Warszawskim (1949r.). W latach 1954-1966 profesor fizyki teoretycznej w Uniwersytecie Wrocławskim, następnie w l. 1966-1991 w Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu (1968-78 dyrektor Instytutu Fizyki). Od 1991 r. na emeryturze, dr h.c. UMK 1995r.
Visiting professor w wielu krajach (m.in. USA, Japonia, Niemcy i Francja). Autor i współautor ok. 100 prac oryginalnych z fizyki matematycznej oraz kilkunastu podręczników i skryptów z fizyki teoretycznej. Po przejściu na emeryturę wydał dwie monografie: The Theory of Sprays and Finsler Spaces with Applications in Physics and Biology, Kluwer, Dordrecht 1993 (z P.L. Antonellim i M. Matsumoto) oraz Information Dynamics and Open Systems. Classical and Quantum Approach, Kluwer, Dordrecht 1997 (z A. Kossakowski i M. Ohyą). W 1994 roku wydał książkę historyczno-filozoficzną Fizyka i fizycy. Studia i szkice z historii i filozofii fizyki, UMK, Toruń 1994. Obecnie jest członkiem Kom. Nauk Filozoficznych PAN i wielu towarzystw naukowych krajowych i zagranicznych. Jako hobby zajmuje się językiem i kulturą japońską, pracuje jako ,,visiting professor" w Pracowni Języka i Kultury Japońskiej UMK.
Fragmenty z książki:
"Wolter miał powiedzieć: "w literaturze wszystkie gatunki są uprawnione z wyjątkiem nudziarstwa", będę się więc starał unikać nudzenia, mam natomiast trudności z określeniem gatunku literackiego niniejszego utworu. Nie będą to tylko wspomnienia, bo w okresie, o którym pragnę pisać, miałem od dziewięciu miesięcy do pięciu i pół lat, a więc wspomnienia moje z tego czasu, albo zupełnie nie istnieją, albo są bardzo fragmentaryczne i typowe dla małego dziecka. (...)Chciałbym natomiast posługiwać się swobodnie wszystkimi możliwymi źródłami: wspomnieniami własnymi, dokumentami rodzinnymi i innymi, a także opracowaniami historycznymi i wspomnieniami innych osób. Innymi słowy chciałbym wypełnić w ten sposób puste miejsca we własnej pamięci, ową ,,ciemność" z wiersza Staffa, nie przy pomocy fantazji i beletryzowania, lecz faktów stwierdzonych tak lub inaczej" (s. 6).
"Kierkegaard, podobnie jak Bergson, był typowym filozofem literackim i ojciec nie uznawał go jako filozofa naukowego, a Heideggerowi zarzucał, że wzorował się na Kierkegaardzie. (Choć jak sądzę, z pewnością cenił Kierkegaarda jako wybitnie utalentowanego pisarza). Ale, jak mówiliśmy, według ojca: poezja albo filozofia (chyba, że równolegle, ale nie równocześnie): uczucie albo myśl, klasztor albo filozofia naukowa. Ojciec nie był przeciwny klasztorom, jak nie był przeciwny poezji, ale nie zgadzał się na równoczesne łączenie przeciwstawnych, czy sprzecznych postaw. Niektórzy ludzie nie potrafią zrozumieć tego stanowiska ojca. Prawdziwa filozofia jest rozumiana rzadko" (s. 46).
"Jak ojciec czuł się w Toruniu? Był w zasadzie zdrów, ale zapracowany i przyciśnięty rozlicznymi kłopotami (bo oprócz choroby ojca przyplątała się też, po urodzeniu trzeciego dziecka, także poważna choroba żony: serce i kłopoty z tarczycą)" (s. 72).
"Autorytet rodziców był u dzieci bardzo silny, nie było mowy o takim zbrataniu się pokoleń, jakie często obserwujemy dzisiaj. Ale czy był w tym jakiś lęk? Nie, czuliśmy serdeczną więź z rodzicami. Raz ojciec zaproponował mi, gdy miałem już ok. 30 lat, ,,Bruderschaft". Byłem zaskoczony, ale zadowolony. Jednak, gdy później próbowałem z trudem pisać czy mówić do ojca "Ty", ojciec był jakiś nieswój, musiałem więc mimo woli wrócić do grzecznościowej trzeciej osoby przez "tatuś". Inaczej nie było możliwe" (s.87).
"Widać [na podstawie korespondencji], że przed wyjazdem z Torunia ojciec już dobrze odczuwał i rozumiał los i "serce" polskiego Torunia, tego kresowego miasta, które- paradoksalnie- dopiero w końcowym okresie zaboru pruskiego zaczęło się powoli, mimo trwającego nacisku germanizacyjnego, etnicznie i kulturalnie polonizować, pod wpływem rozrodczości polskiego otoczenia i z powodu powolnego odpływu Niemców" (s. 125).
"Jacek Kuroń w książce "PRL dla początkujących" na s. 118 dzieli ludzi na "ludzi dnia powszedniego" i "ludzi idei". Do jakiego typu zaliczyłbym ojca? Ponieważ ojciec nie zajmował się i nie interesował się ideami politycznymi i społecznymi (patrzył na te sprawy zimnym okiem dalekiego obserwatora, z wyjątkiem może spraw Polski jako takiej)wypadałoby go zaliczyć do ludzi dnia powszedniego. Ale to nonsens. Ojciec był jak najbardziej człowiekiem idei, ale idei filozoficznych i abstrakcyjnych idei moralnych i estetycznych. Przez moralność rozumiał odpowiedzialność, jak napisał w swojej ostatniej wybitnej pracy ,,O odpowiedzialności". Nie była to jednak czysta abstrakcja, bo tak rozumianą odpowiedzialność starał się realizować praktycznie w swoim życiu" (s. 130).
Książka "Roman Witold Ingarden. Życie filozofa w okresie toruńskim (1921-1926)" - Roman S. Ingarden - oprawa miękka - Wydawnictwo Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Książka posiada 275 stron i została wydana w 2000 r.