pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Religia Katarów

Autor książki:

Jean Duvernoy

Dane szczegółowe:
Wydawca: PLATAN
Oprawa: miękka
Ilość stron: 436 s.
Wymiar: 145x205 mm
EAN: 9788385222156
ISBN: 83-85222-15-4
Data: 2005-01-20
Cena wydawcy: 60.00 złpozycja niedostępna

Opis książki:

Kataryzm to jedna z tych wielkich religii, która kształtowała ludzką świadomość, krzepiła serca i skłaniała do poświęceń ogromną liczbę ludzi, od Azji Mniejszej po Atlantyk, od przynajmniej X do XV wieku (gdyż łączy się ona ze słowiańsko-bizantyńską herezją bogomiłów). Począwszy od połowy XII wieku, kataryzm rozpowszechnił się z zadziwiającą szybkością w Nadrenii, Flandrii, Szampanii, krainie Loary, Langwedocji, Galicji, Aragonii, we Włoszech, Bośni, Grecji, Bułgarii; w Konstantynopolu i w Azji Mniejszej. Jest on jedną z form chrześcijaństwa i używa - nawet jeżeli uznamy to za zniekształcenie - Słowa i obrządku, którym jesteśmy atawistycznie przepojeni. Jest powiązany z historią, a nawet więcej: stał się powodem wydarzeń historycznych. Uznany za przewrót przez swych współczesnych, kataryzm jako pierwszy uruchomił mechanizmy aneksji i represji ideologicznej nazwane "Krucjatą" bądź "Inkwizycją"; mechanizmy pozostające modelem wydarzeń, które nie zniknęły z naszej cywilizacji. Jest on też modny. Modny wśród erudytów, z powodu doniosłych odkryć tekstów, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich trzydziestu lat, i z powodu zasadniczego wkładu, jakiego źródła te dostarczają nowym gałęziom nauki, takim jak historia mentalności czy wydarzeń społecznych. Modny jest także. wśród szerokiej publiczności, ponieważ zajęły się nim wielkie ośrodki informacyjne, znajdujące na południu Francji solidne oparcie w słynnych miejscach i budowlach zabytkowych. Mówi się chętnie o tajemnicy katarów, o zagadce kataryzmu, ubolewa się nad jednostronnym charakterem większości źródeł, katolickich i na domiar złego klerykalnych. Prawdą jest, że muszą one być poddane tej samej krytyce co, ogólnie rzecz biorąc, wszystkie informacje średniowieczne, dotyczące historii religii. Ale ich bogactwo - a wręcz ich autentyczność - są tak wielkie, że należy je przede wszystkim okroić z rzeczy nieistotnych. Pretensja do odtworzenia bądź wyobrażenia kataryzmu byłaby niepotrzebna, a nawet niewłaściwa. Wystarczy go opisać. Interesujący aspekt (a zarazem trudność) jego badania stanowi nierówność posiadanych przez nas informacji. Sprawę utrudnia już fakt, że musimy korzystać ze źródeł pochodzących z X w. w Bułgarii, z początku XI w. w Orleanie, z połowy XII w. w Nadrenii, z XIII w. we Włoszech i Langwedocji, z najnowszych wreszcie informacji w Bośni. Świadectwa te nie mają bynajmniej takiej samej wartości. Zaczynają się, w niekorzystnych wypadkach, od krótkiej wzmianki lub napomknienia w jakiejś kronice, a kończą, w okresie rozkwitu zachodniego kataryzmu, na obszernych summach teologicznych i przesłuchaniach tysięcy osób. Podobną nierówność napotykamy też wewnątrz dogmatyki katarskiej. Istniały dwie szkoły, jedna głosząca tzw. dualizm absolutny, druga dualizm umiarkowany. Na temat tej ostatniej nasze wiadomości zaczerpnięte są z kilku uwag, dotyczących jedynie ograniczonego środowiska: Lombardii początku XIII wieku. Na temat szkoły "absolutnej" i "albigeizmu" mamy informacje z soborów, autentyczne traktaty teologiczne, księgi liturgiczne, rytuały, ogromny Corpus langwedockiej Inkwizycji czy wreszcie Krucjatę. Niemożliwy jest więc taki opis jednolitej doktryny i historii kataryzmu, jak w czasach, gdy Bossuet pisał swą Krótką historię Albigensów i Waldensów. Wówczas wystarczyło zestawić Eutymiusza Zigabenosa, Egberta i Rainiera Sacconiego; podane przez nich wiadomości były porównywalne pod względem objętości i jakości informacji. Następcy Bossueta, a więc Charles Schmidt w 18492, Jean Guiraud w 19353 i profesor Amo Borst w 1953 r.4, opublikowali prace, które w momencie ich wydania obejmowały prawie wszystkie dostępne wówczas dane. Ostatnia z tych prac, mimo doniosłych odkryć Ojca Antoniego Dondaine O.P., z których niektóre zostały wykorzystane dopiero po jej wydaniu oraz ostatnich publikacji profesorów D. Angelowa o Bogomiłach i O.D. Mandicia o patarynach bośniackich2, mogłaby z powodzeniem zostać uznana za wyczerpującą - i jest taka z pewnością w dziedzinie literackiej i krytycznej historii przedmiotu. Jeżeli jednak zaistniała potrzeba napisania nowej syntezy, to dlatego, że można we Francji, nie "wyobcowując" czytelnika, skorzystać w pełniejszy i bardziej krytyczny sposób z langwedockich źródeł sądowych, i przybliżyć w miarę możliwości historię wyobrażoną do historii prawdziwej. Dysproporcja źródeł będzie miała swoje odbicie w tej pracy: albigeizm zajmie największą część, zaś dualizm umiarkowany pojawi się jedynie jako incydent; tysiącowi langwedockich "doskonałych", nazwanych, umiejscowionych i opatrzonych datą, przypadnie takie samo miejsce, jakie z trudem będzie przyznane zagadkowemu Bogomiłowi. Praca ta nie stawia sobie za zadanie objęcia całości średniowiecznego ruchu dualistycznego, mimo jego jedności. Herezja bogomiłów będzie, raz jeszcze, potraktowana jako prekursorska. Ale czytelnik zachodni posiada teraz wybitną syntezę tego zjawiska w dziele p. Milana Loos. Część historyczna, następująca po przedstawieniu doktryny, będzie ograniczona, podobnie jak uczynił to Guiraud, do historii wewnętrznej, czyli Kościoła katarskiego, wyłączając historię Inkwizycji5, represji oraz wydarzeń dyplomatycznych lub militarnych. Bibliografia ograniczy się do źródeł i prac krytycznych użytych w dyskusji nad nimi. Jest rzeczą oczywistą, że źródła w języku starocerkiewno-słowiańskim wykorzystano w pracy niejako z drugiej ręki. Przedmiotowi temu jest zresztą poświęcona niezrównana praca w języku francuskim autorstwa p. Henri-Charles Puech.

Książka "Religia Katarów" - Jean Duvernoy - oprawa miękka - Wydawnictwo PLATAN.