pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Wyprzedaż na koniec roku
Tytuł książki:

Polska i Pomorze Zachodnie. Zapiski powyborcze

Autor książki:

Maciej Drzonek

(red.)
Dane szczegółowe:
Wydawca: Wydawnictwo Dante
Oprawa: miękka
Ilość stron: 160 s.
Wymiar: 145x205 mm
EAN: 9788389500588
ISBN: 978-83-8950-058-8
Data: 2008-05-30
6.00 
pozycja dostępna Wyślemy w czasie: 24 h

Opis książki:

Ze wstępu
Kiedy latem 2005 r. wszystkie sondaże wskazywały, że w nowym parlamencie przewagę zdobędą dwa ugrupowania postsolidarnościowe, powszechnie sądzono, że to właśnie Prawo i Sprawiedliwość z Platformą Obywatelską utworzą wspólny rząd. Te przewidywania nie spełniły się z różnych powodów. Jeden z nich dotyczył przeorientowania osi, wokół których determinowano konflikty polityczne na polskiej scenie politycznej. W zasadzie do 2005 r. najważniejszą linią podziałów była ta, która dzieliła przestrzeń publiczną na "to, co postkomunistyczne” i "to, co postsolidarnościowe”. Zmiany świadomości społecznej, procesy modernizacyjne i kulturowe, których intensyfikacja nastąpiła po akcesji Polski do UE, a także klęska formacji postpezetpeerowskiej po aferze Rywina doprowadziły do znacznego zużycia się starego podziału. Ponieważ rywalizacja polityczna jest skonstruowana bipolarnie, pojawiła się konieczność wykreowania nowej osi podziałów.
W 2005 r. sprowadzono ją do postawienia chwytliwego pytania: czy IV Rzeczpospolita, którą jeszcze wówczas chciały budować obydwie formacje postsolidarnościowe, ma stać się państwem solidarnym, czy raczej liberalnym? Poszukiwanie odpowiedzi na powyższe pytanie zdeterminowało kampanię przed ówczesnymi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi, a ponieważ dyskurs publiczny na ten temat był niezwykle ożywiony, dwaj jego główni uczestnicy po wyborach nie mieli już ochoty na wspólną realizację hasła budowy IV RP. Niewątpliwie spór o Polskę solidarną i liberalną w dużej mierze okazał się efektowną kreacją rzeczywistości, a nie jej realnym odbiciem. Abstrahując od tego, ile było w nim efektów kreatywności politycznych spin doktorów, a ile realnych obaw społecznych, jedno można zapewne stwierdzić. Podział na Polskę solidarną i liberalną stał się jednym z praźródeł przedterminowych wyborów w 2007 r. Gdyby bowiem w 2005 r. dychotomia ta nie została podniesiona do konfliktu rangi pierwszoplanowej między Pi S i PO, to zapewne rywalizacja między tymi ugrupowaniami miałaby bardziej stonowany charakter.
W kampanii wyborczej 2007 r. zasadnicze pytanie nie dotyczyło już jednak tego, czy Polacy chcą, aby państwo dostarczało im więcej solidaryzmu czy liberalizmu. Polaryzacja społeczna została wówczas zarysowana wedle osi Pi S – anty Pi S. Bardzo wyraźnie można było bowiem dostrzec ciekawe zjawisko. Pi S zaczął odgrywać taką rolę jak w latach 90. wypełniały kolejne wcielenia partii postkomunistycznej. Tak jak wówczas politycznie poprawne było stać się antykomunistą, tak w 2007 r. reguły gry wymagały, aby mieć poglądy antypisowskie. Jedną ze specyficznych cech kampanii 2007 r. była bowiem krytyka partii dotychczas rządzącej przez wszystkie liczące się siły polityczne, zarówno te, które w poprzedniej kadencji pełniły rolę opozycji, jak i te, którym dane było z Pi S-em współrządzić.
W ciągu dwuletniego okresu, który oddziela dwie kolejne elekcje parlamentarne, w Polsce miało miejsce wiele wydarzeń, które niewątpliwie wpłynęły na sposób postrzegania polskiej polityki. Wymienić tu można choćby zawarcie paktu stabilizacyjnego, a potem koalicji rządowej, ze skrajnymi ugrupowaniami Ligą Polskich Rodzin i Samoobroną, i problemy z tym związane: seksaferę polityków Samoobrony, próbę rozbicie tej partii, co zostało upublicznione przez tzw. "taśmy Renaty Beger”, domniemaną aferę korupcyjną w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa czy konflikty związane z powołaniem Romana Giertycha na szefa resortu edukacji. Już choćby ze względu na powyższe fakty rezultaty elekcji z 2007 r. musiały stać się frapujące. Rozstrzygnięcie, które padło 21 X 2007 r., posiadało jednak i inne powody, dla których warto nad nimi się zatrzymać.
Niewątpliwie pozytywnie można ocenić frekwencję wyborczą – w 2007 r. ponad 13 proc. więcej wyborców poszło do urn niż dwa lata wcześniej. Partycypacja rzędu 53,88 proc. mogła wskazywać, że świadomość obywatelska Polaków poprawiła się. Oceniając jednak ten rezultat z nieco innego punktu widzenia, nie trudno zauważyć, że prawie 47 proc. uprawnionych nie zechciało wziąć udziału w elekcji. Ponadto porównując polską partycypację do frekwencji wyborczej uzyskiwanej podczas wyborów w wielu krajach europejskich trzeba wyraźnie stwierdzić, że nawet wyższe zaangażowanie w 2007 r. nie było powodem do radości.
Rezultaty wyborów parlamentarnych pokazały, że system partyjny w Polsce staje się bardziej stabilny. Nigdy wcześniej w Sejmie nie znalazły się tylko cztery ugrupowania polityczne. Dodatkowo, pozytywnym skutkiem analizowanych wyborów parlamentarnych stał się również brak w Sejmie skrajnych ugrupowań populistycznych. Dawni koalicjanci Pi S – LPR i Samoobrona – nie przekroczyli nawet trzech proc. poparcia, co oznaczało, że partie te pozbawiono dofinansowania z budżetu państwa.
W niniejszej publikacji zostały podjęte wybrane zagadnienia wyborów parlamentarnych z 2007 roku. Zaprezentowano wyniki badań nad wyborami parlamentarnymi starając się pokazać związane z nimi przeobrażenia nie tylko na poziomie ogólnopolskim, ale i regionalnym, zachodniopomorskim. Przemiany polityczne, które zaszły po 2005 r. w województwie zachodniopomorskim, uprawniają bowiem do przyjrzenia się im i porównania ich ze zmianami politycznymi zachodzącymi w kraju. Warto też dodać, że problematyka zachodniopomorskiej sceny politycznej została poddana analizie przez grupę badawczą, której członkowie są dzisiaj naukowo związani z Uniwersytetem Szczecińskim, a więc na co dzień mają sposobność do wnikliwego przyglądania się zachodniopomorskiej polityce.
W rozdziale pierwszym znalazła się interpretacja wyników wyborczych w skali ogólnopolskiej, zarówno tych dotyczących partycypacji wyborczej, jak i rezultatów poszczególnych ugrupowań politycznych. Rozdział drugi jest poświęcony analizie metod marketingowych zastosowanych przez poszczególne siły polityczne w rywalizacji wyborczej. W kampanii stosowano różne chwyty i zabiegi mające na celu poprawienie wizerunku własnego ugrupowania albo, przeciwnie, popsucie image’u konkurentów. Dość wspomnieć, że przed wyborami parlamentarnymi z 2007 r. pierwszy raz tak wielkie znaczenie sztaby wyborcze przywiązały do telewizyjnych debat z udziałem swoich liderów.
Podobieństwa i różnice propozycji programowych czterech głównych ugrupowań politycznych zostały zaprezentowane w kolejnym rozdziale. Specyfiką kampanii AD 2007 było promowanie kandydatów na posłów i senatorów
w 2007 r. za pomocą nowych narzędzi. Niewątpliwie nową metodą marketingową zastosowaną na tak dużą skalę było korzystanie z instytucji ochrony prawnej do pognębienia przeciwników politycznych. Prawne i polityczne aspekty tego typu zabiegów zostały omówione w rozdziale czwartym. Jak już wyżej wspomniano, rezultat elekcji z 2007 r. wpłynął na strukturę systemu partyjnego. Dokładna prezentacja tego zagadnienia znalazła się w kolejnym, piątym rozdziale niniejszej publikacji.
Następne trzy rozdziały zostały poświęcone aspektowi regionalnemu wyborów parlamentarnych z 2007 r. Szósty rozdział to analiza rezultatów wyborczych z perspektywy Pomorza Zachodniego. Region ten jest w Polsce specyficzny – to stąd wywodzi się Samoobrona z jej liderem, to tutaj do niedawna triumfy święciły partie postkomunistyczne, a ugrupowania prawicowe nie cieszyły się zbyt dużymi preferencjami mieszkańców województwa zachodniopomorskiego. Od 2005 r. wśród wyborców obserwuje się silną tendencję do popierania PO, która w 2007 r. osiągnęła tu bezapelacyjne zwycięstwo. W siódmym rozdziale Czytelnicy mogą zapoznać się z zachodniopomorskimi media relations lokalnych struktur najważniejszych polskich partii. Bogatą analizę przeprowadzono w oparciu o lokalne dzienniki ukazujące się w Szczecinie. Wreszcie w rozdziale ósmym zaprezentowano drużynę parlamentarzystów zachodniopomorskich, zwracając szczególną uwagę na moc polityczną poszczególnych posłów i senatorów. Porównano bowiem poparcie poszczególnych parlamentarzystów, które uzyskiwali oni w dwóch kolejnych elekcjach. W zamieszczonym na końcu aneksie zawarto natomiast bogate zestawienie danych i wyników wyborczych, które poszczególne partie polityczne uzyskiwały w wyborach w latach 2005-2007.
Analiza zaprezentowana na kartach niniejszego książki nie jest oczywiście wyczerpująca, podjęto w niej jedynie kilka istotnych zagadnień związanych z wyborami parlamentarnymi. Autorzy mają jednak nadzieję, że publikacja pozwoli Czytelnikom na pełniejsze zapoznanie się z problematyką wyborczą oraz że będzie ona mogła stać się punktem wyjścia do pogłębienia dyskursu na temat przeobrażeń politycznych zachodzących w Polsce i na Pomorzu Zachodnim.
Maciej Drzonek

Książka "Polska i Pomorze Zachodnie. Zapiski powyborcze" - Maciej Drzonek (red.) - oprawa miękka - Wydawnictwo Dante. Cena 6.00 zł. Zapraszamy na zakupy! Zapewniamy szybką realizację zamówienia.

Spis treści:

Wstęp
1. POPiS wygrywa i nie powstaje. Wyniki wyborów w 2007 roku (Maciej Drzonek)
2. Chwyty dozwolone – marketing stosowany AD 2007 (Magdalena Musiał-Karg)
3. Walka na programy – podobieństwa i różnice (Ewelina Joanna Starzak)
4. Kampania w sądach. Procesy w trybie wyborczym – aspekty prawne i politologiczne (Tomasz Czapiewski)
5. Polskie partie i system partyjny w świetle wyborów parlamentarnych w 2007 roku (Michał Siedziako)
6. Ciągłość i zmiana. Pomorze Zachodnie w wyborach 2007 roku (Maciej Drzonek)
7. Kampania w mediach lokalnych – przypadek zachodniopomorski (Paulina Olechowska)
8. Duża innowacja, małe doświadczenie. Zmiany w drużynie parlamentarnej Gryfa (Maciej Drzonek)
Aneks. Zestawienia danych wyborczych – Polska i Pomorze Zachodnie
O autorach