Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | ZNAK |
Rok wyd.: | 2005 |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 152 s. |
Wymiar: | 129×202 mm |
EAN: | 9788324005994 |
ISBN: | 83-240-0599-4 |
Data: | 2005-10-10 |
Opis książki:
Czym jest mit? Jaką wartość przedstawiał dla naszych przodków? I, co może ważniejsze, czy nadal jest potrzebny dzisiaj? Armstrong przedstawia dzieje kształtowania się mitów, od paleolitu przez starożytność aż do współczesności. Błyskotliwie i lekko opowiada o tym, jak obdarzony świadomością przemijania i śmierci człowiek potrzebuje mitów, by lepiej zrozumieć swoją sytuację w świecie i pełniej doświadczać życia.
Fragment:
I
Czym jest mit?
Istoty ludzkie zawsze tworzyły mity. Archeologowie odkopali neandertalskie groby zawierające broń, narzędzia i kości zwierząt ofiarnych; wszystkie te przedmioty sugerują wiarę w przyszły świat, podobny do świata owych ludzi. Być może wśród neandertalczyków krążyły opowieści o życiu, jakim cieszą się ich zmarli towarzysze. Z pewnością zastanawiali się oni nad śmiercią, lecz w sposób odmienny od innych, bratnich stworzeń. Zwierzęta przypatrują się umieraniu innych zwierząt, ale później, o ile możemy sądzić, kwestia ta już ich nie zaprząta. Groby neandertalczyków pokazują jednak, że gdy owi pierwotni ludzie uświadamiali sobie własną śmiertelność, tworzyli coś w rodzaju przeciwnarracji, pozwalającej im jakoś godzić się z tą sytuacją. Zdaje się, że neandertalczycy, grzebiąc swych towarzyszy z taką pieczołowitością, wyobrażali sobie, iż widzialny, materialny świat nie jest jedyną rzeczywistością. Wygląda więc na to, że już bardzo wcześnie wyróżnikiem ludzi stała się zdolność do wybiegania myślą poza codzienne doświadczenie.
Jesteśmy istotami poszukującymi sensu. Psy, wedle tego, co wiemy, nie dręczą się swoją psią sytuacją, nie martwią się losem psów w innych częściach świata ani nie próbują spojrzeć na własne życie z jakiejś innej perspektywy. Za to my, ludzie, łatwo popadamy w rozpacz, toteż od samego początku wymyślaliśmy historie, dzięki którym mogliśmy własne życie umieszczać w szerszym kontekście, odkrywać jego głębszą strukturę i mieć poczucie, że wbrew całej jego oczywistej nędzy i chaosowi ma ono sens i wartość.
Inną osobliwą cechą ludzkiego umysłu jest to, że może on mieć idee i doświadczenia nie dające się wyjaśnić racjonalnie. Mamy wyobraźnię, zdolność pozwalającą nam na myślenie o czymś, co nie jest bezpośrednio obecne, i co w chwili, gdy o tym po raz pierwszy myślimy, nie ma obiektywnego bytu. To właśnie wyobraźnia jest władzą wytwarzającą religię i mitologię. Myślenie mityczne ma obecnie złą opinię; często je dyskwalifikujemy jako nieracjonalne i wygodnickie. Ale to również władza wyobraźni pozwoliła uczonym odkryć nową wiedzę i wynaleźć techniki, dzięki którym niepomiernie wzrosła nasza skuteczność. Wyobraźnia uczonych umożliwiła nam podróże w przestrzeni międzyplanetarnej i chodzenie po Księżycu, co niegdyś możliwe było tylko w świecie mitu. Zarówno mitologia, jak i nauka poszerzają pole możliwości człowieka. Przekonamy się, że celem mitologii, podobnie jak nauki i techniki, nie jest wyłączanie nas ze świata, lecz umożliwianie intensywniejszego w nim życia.
Neandertalskie groby mówią nam pięć ważnych rzeczy o micie. Po pierwsze, niemal zawsze zakorzeniony jest on w doświadczeniu śmierci i lęku przed unicestwieniem. Po drugie, kości zwierzęce świadczą, iż pochówkowi towarzyszyła ofiara. Mitologia zwykle jest nieoddzielna od rytuału. Wiele mitów nie ma żadnego sensu w oderwaniu od powołującego je do życia dramatu obrzędowego i są one niezrozumiałe w kontekście świeckim. Po trzecie, mit neandertalski był w jakiś sposób przywoływany obok grobu, u kresu ludzkiego żywota. Najbardziej sugestywne mity dotyczą sytuacji krańcowych i zmuszają nas do wyjścia poza nasze doświadczenie. Są chwile, gdy wszyscy, w taki bądź inny sposób, musimy pójść tam, gdzieśmy jeszcze nigdy nie byli, i zrobić coś, czegośmy nigdy wcześniej nie robili. Mit dotyczy tego, co nieznane, na co zrazu nie mamy słów. Mit spogląda więc w samo serce wielkiego milczenia. Po czwarte, mit nie jest historią opowiadaną dla niej samej; wskazuje nam on drogę postępowania. W neandertalskich grobach zwłoki często układano w pozycji embrionalnej, jak gdyby do ponownych narodzin; następny krok musiał uczynić sam umarły. Mit prawidłowo zrozumiany ustawia nas we właściwej - duchowej bądź psychologicznej - pozycji do prawidłowego działania w tym bądź przyszłym świecie.
Wreszcie wszelka mitologia mówi o innym wymiarze, istniejącym równolegle do naszego świata i w jakimś sensie go podtrzymującym. Wiara w tę niewidzialną, lecz potężniejszą rzeczywistość, zwaną nieraz światem bogów, jest podstawowym tematem mitologii. Nadano jej nazwę "filozofii wieczystej", gdyż kształtowała ona mitologię, obrzędy i organizację wszystkich społeczeństw przed narodzinami naszej naukowej nowoczesności i także obecnie nadal oddziałuje na społeczeństwa bardziej tradycyjne. Filozofia wieczysta głosi, że wszystko, co wydarza się w tym świecie, co tu, na tym padole, słyszymy i oglądamy, ma swój odpowiednik w dziedzinie boskiej, bogatszej, silniejszej i trwalszej niż nasza1. Oraz że wszelka rzeczywistość ziemska to tylko blady cień jej prawzorca, archetypu, którego jest ona jedynie ułomną kopią. Tylko przez uczestnictwo w tym boskim życiu śmiertelne i kruche istoty ludzkie mogą urzeczywistnić swój potencjał. Mity zarysowały wyraziście rzeczywistość intuicyjnie wyczuwaną przez ludzi i nadały jej formę. Mówiły im o postępkach bogów - nie po to, by zaspokoić ich czczą ciekawość lub ich rozerwać, lecz aby umożliwić im naśladowanie owych potężnych istot i przeżywanie boskości w samych sobie.
My, żyjący w kulturze naukowej, często mamy nazbyt uproszczone wyobrażenie o boskości. W dawnym świecie "bogowie" rzadko bywali traktowani jako istoty nadprzyrodzone o odrębnych osobowościach, bytujące w jakiejś zupełnie osobnej metafizycznej sferze. Sednem mitologii nie była teologia (w sensie współczesnym), lecz ludzkie doświadczenie. Ludzie uważali, że bogowie, ludzie, zwierzęta i przyroda są wzajem ściśle powiązani, podlegają tym samym prawom i składają się z tej samej boskiej substancji. Początkowo nie było żadnej ontologicznej przepaści między światem bogów a światem ludzi. Gdy ludzie mówili o rzeczach boskich, zwykle mieli na myśli jakiś aspekt doczesności. Sama wręcz egzystencja bogów nierozerwalnie wiązała się z istnieniem burzy, morza, rzeki czy też potężnych ludzkich emocji - miłości, wściekłości, pożądania - które w pewnych chwilach jakby przenosiły mężczyzn i kobiety na inną, wyższą płaszczyznę istnienia, skąd widzieli świat nowymi oczyma.
Mitologia miała zatem pomagać nam radzić sobie jakoś z problemami człowieczego losu. Pomagała ona ludziom odnajdywać swoje miejsce w świecie i właściwy kierunek. Wszyscy chcemy wiedzieć, skąd przyszliśmy; ponieważ jednak nasze najwcześniejsze początki toną we mgle prehistorii, stworzyliśmy sobie mity o naszych przodkach - mity nie będące historią, lecz pomagające nam wyjaśniać nasze codzienne postawy względem otoczenia, sąsiadów i zwyczajów. Chcemy także wiedzieć, dokąd zmierzamy, wymyśliliśmy więc historie mówiące o życiu pozagrobowym - choć, jak się przekonamy, niewiele mitów przewiduje dla ludzi nieśmiertelność. Pragniemy też wyjaśnić owe wzniosłe chwile, gdy zdaje się nam, że coś przenosi nas gdzieś daleko poza sferę naszych zwykłych trosk. Bogowie pomagali objaśniać doświadczenie transcendencji. Filozofia wieczysta wyraża wrodzone nam poczucie, że w istotach ludzkich i w świecie materialnym kryje się coś więcej niż tylko to, co widzimy.
Książka "Krótka historia mitu" - Karen Armstrong - oprawa miękka - Wydawnictwo ZNAK. Książka posiada 152 stron i została wydana w 2005 r.
Spis treści:
II Paleolit. Mitologia łowców (około 20 000-8000 roku przed Chrystusem)
III Okres neolityczny. Mitologia rolników (około 8000-4000 przed Chrystusem)
IV Wczesne cywilizacje (4000-800 przed Chrystusem)
V Epoka Osiowa (800-200 przed Chrystusem)
VI Okres po Epoce Osiowej (około 200 przed Chrystusem-około 1500 naszej ery)
VII Wielka przemiana na Zachodzie (około 1500-2000)
Przypisy