Krok ku niepodległości. Zapiski z dziejów mojej służby wojskowej (1908-1949)
Henryk Maria Krok-Paszkowski
Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Wydawnictwo Norbertinum |
Rok wyd.: | 2018 |
Oprawa: | twarda |
Ilość stron: | 253 s. |
Wymiar: | 215x275 mm |
EAN: | 9788372226501 |
ISBN: | 978-83-7222-650-1 |
Data: | 2019-08-06 |
Opis książki:
Kierunek naszego natarcia był z Pohułanki na Koszary Kawaleryjskie, park Bartosza Głowackiego i na tyły ulicy Łyczakowskiej, Przez cały dzień prowadziliśmy ciężkie walki o te wszystkie obiekty. Po zdobyciu koszar (bardzo trudno było je opanować) i stajni kawaleryjskich wyparliśmy z ich murów oddziały siczowników ukraińskich. W stajniach, gdzie pozostało po Austriakach około stu koni, zobaczyliśmy straszny i ponury widok: konie zabite, ranne, a przede wszystkim chyba od dwóch dni nie pojone i nie karmione. Rżały żałośnie i miotały się na uwięzi, gdyśmy te stajnie zdobywali.
Po szybkim opanowaniu parku Bartosza Głowackiego rozpoczęły się znów dość ciężkie walki wzdłuż ulicy Łyczakowskiej. Bito do nas z okien, dachów i wzdłuż całej ulicy. Strzelali Ukraińcy, a też i Żydzi. Walka w tym dniu objęła cały Lwów, a specjalnie śródmieście w okolicach Sejmu Krajowego, Politechniki, ulicy Sykstuskiej i Wałów Hetmańskich. Gdy do wieczora opanowaliśmy cały park i część Łycza-kowa, walka ustała z powodu ciemności.
Wszyscy w batalionie byliśmy tak straszliwie przemęczeni, głodni i niewyspani (trzecia noc bez snu), że postanowiłem jakoś tę noc przeczekać. Zatrzymałem dalsze posuwanie się w głąb miasta, rozmieszczając oddziały kompaniami (przy dość silnym mrozie) w bramach i podwórkach, po obu stronach ulicy Łyczakowskiej — wystawiając liczne ubezpieczenia i patrole.
Ja sam, z częścią swoich oficerów (i telefonem), wybraliśmy frontowe, parterowe mieszkanie, gdzie mieszkały trzy sympatyczne panie. Żeby nie zasnąć, nastawiliśmy patefon i ugościliśmy te panie (matkę z córkami) swoim prowiantem. Pamiętam, że wszyscyśmy co chwilę zasypiali przy stole. Zarządziłem, że będziemy spali po kolei na łóżku — po jednej godzinie (miałem spać ostatni, a tego, który się pierwszy położył, dobudziliśmy rano!). Postanowiliśmy tańczyć, lecz dalej to samo, panny nic nie pomogły. A ja przypominam sobie, żem często cucił się pod stołem lub, stojąc przy piecu, padałem na kolana. Wszystkie trzy panie patrzyły na nas jak na obłąkańców. Do rana wszyscy spaliśmy w tym stołowym pokoju, a moi żołnierze, ubezpieczenia i patrole też prawdopodobnie chrapali po bramach lub parterowych domach.
W tym czasie (jak się okazało) Ukraińcy ze śródmieścia przedzierali się chyłkiem, wiejąc na całego z miasta. Gdyby mieli choć trochę doświadczenia, mogliby wyrżnąć nasz cały batalion.
Szczęście jednak szło z nami. Następnego dnia rano zjawiły się nasze patrole, z oznajmieniem, że Lwów już jest wolny i że wróg nocą opuścił miasto. Spaliśmy dalej przez cały dzień i noc...
Książka "Krok ku niepodległości. Zapiski z dziejów mojej służby wojskowej (1908-1949)" - Henryk Maria Krok-Paszkowski - oprawa twarda - Wydawnictwo Norbertinum. Książka posiada 253 stron i została wydana w 2018 r. Cena 63.25 zł. Zapraszamy na zakupy! Zapewniamy szybką realizację zamówienia.