Kochajcie Kochać. 15 kazań ślubnych

Opis książki:

Spośród morza wielkich cytatów, bon motów i złotych myśli, jakie urodziła przez wieki kultura i literatura, tylko małą część przyswaja sobie człowiek na tyle mocno, by stały się one dla niego nieodłącznym elementem postrzegania świata i jego spraw, by dobijały się do głowy w bardziej lub mniej odpowiednich chwilach, by niezmiennie oczarowywały, tak jakby słyszało się je po raz pierwszy w życiu. Każdy z nas jest posiadaczem takiego mniejszego lub większego "banku" złotych myśli, w którym to znowu istnieje pewna hierarchia ważności. W moim osobistym banku jedno z poczesnych miejsc zajmuje cytat, który usłyszałem bodajże w pierwszym roku kapłaństwa z ust starszego kolegi księdza, gdy siedząc w zakrystii, obserwowałem, jak błogosławił młodą parę. Kolega ów zacytował znanego dwudziestowiecznego pisarza niemieckiego, Ericha Marię Remarque`a. Nie dodał, niestety, z której z książek autora "Na zachodzie bez zmian" pochodzi owa złota myśl. A i mnie samemu nie starczyło determinacji, by dokopać się do źródła. Poza tym przyznaję się do myśli, która od szperania w owych źródłach skutecznie mnie powstrzymała; że przecież nie jest tak naprawdę ważne, czy słowa te brzmią w literackim dziele dokładnie tak, jak je usłyszałem (albo zapamiętałem). Ważne jest to, czy nie zmienił się ich sens, czy nie straciły pociągającego piękna i głębi. A słuchając ich wtedy, odniosłem nieprzeparte (choć niczym zgoła nieuzasadnione) wrażenie, że słucham dokładnej kwintesencji myśli autora. Tak na marginesie: wiele "skrzydlatych słów" przechodziło w swym życiu niekończącą się ilość przemian i upiększeń. Jeśli ich sens na tym nie ucierpiał, jeśli nadal przekazywały myśl, którą wedle zamysłu autora miały wyrażać - niech ojcom owych "wolnych tłumaczeń" i "luźnych transkrypcji" pójdzie to na zdrowie.
Wróćmy jednak do owego cytatu, który już na zawsze wszedł do zbioru moich ulubionych złotych myśli. Brzmi on następująco: Miłość nie jest jak staw, w którym zawsze możesz zobaczyć swoje odbicie.
Miłość jest niczym morze:
Ma swoje przypływy i odpływy, zatopione miasta i zdruzgotane okręty.
I skrzynie, pełne złota i pereł.
A perły leżą głęboko.
Ten właśnie cytat miałem, że użyję kolokwializmu, "z tyłu głowy", gdy pisałem tę książeczkę. A ponieważ jego obecność (nie wyrażona jednak wprost, dosłownym cytatem; słowo "perła" pada w książce bodajże jeden raz) może być widoczna dla drogiego Czytelnika - w doborze tematów, punktów widzenia, w koncentrowaniu się na takich a nie innych sprawach - pozwoliłem sobie w niniejszym wstępie wyjaśnić, co było nicią przewodnią mojego pisania. Być może nie poruszyłem w tych kazaniach wielu spraw, które należałoby poruszyć w homilii ślubnej, ale przytoczony tu cytat z Remarque`a ukierunkował moje myślenie w tym względzie na tyle mocno, że któryś z istotnych aspektów życia małżeńskiego mógł ujść mojej uwadze. I za to przepraszam.
Aha, i jeszcze jedno. Choć podtytuł nie pozostawia właściwie złudzeń co do charakteru książki, byłbym niezmiernie szczęśliwy, gdyby oprócz braci kapłanów, którzy - mam taką nadzieję - zechcą po nią sięgnąć w swej pracy duszpasterskiej, stała się ona przedmiotem lektury choćby kilkorga małżonków. W końcu to dla nich pisałem te kazania. Dla nich - poszukiwaczy pereł.
Wstęp

Książka "Kochajcie Kochać. 15 kazań ślubnych" - ks. Tomasz Ważny CM - oprawa miękka - Wydawnictwo Fides.