Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Wydawnictwo Naukowe UAM |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 336 s. |
Wymiar: | 200x290 mm |
EAN: | 9788323213697 |
ISBN: | 83-232-1369-0 |
ISSN: | 0239-7617 |
Data: | 2001-01-24 |
Opis książki:
Przedstawiana praca winna w naszym zamierzeniu prezentować zwartą, spójną konstrukcję teoretyczno-empiryczną, dotyczącą zjawisk językowych obserwowanych w kontekście diakrytologicznym, czytelną przede wszystkim w środowisku powziętych założeń metodologicznych. Rozumienie pojęcia diakryzy przejmujemy z koncepcji L. Zabrockiego. Ujęcie nasze implikuje szereg wniosków natury zarówno teoretycznej, ogólnojęzykoznawczej, jak i praktycznej (aplikacyjnej). Mamy zatem na uwadze prezentację pewnego diakrytologicznego programu badawczego, w ramach którego od początku, a więc od jednoznacznego określenia pojęć wyjściowych poprzez prezentację metody pracy aż po etap uzyskania wyników, ich analizy, komentarz, a także do momentu sformułowania klasy problemów, które - w oparciu o zaprezentowane przez nas narzędzia i metody analiz - mogą zostać podjęte, pozostawać będziemy głównie w obszarze rozważań morfologicznych. Ciężar analizy około 180 tysięcy jednostek leksykalnych pozwala w ostatecznym oglądzie na sformułowanie szeregu wniosków uogólniających (rozdział IX), choć sposobność określenia zakresu szczegółowych aplikacji praktycznych nie pozostawała dla nas na dalszym planie, a ów fakt staraliśmy się podkreślić, ujmując nasze idee oraz konkretne propozycje w oddzielnym rozdziale (VIII).
Jak wskazaliśmy, praca niniejsza ma w głównej mierze charakter empiryczny. Koncentrujemy się na zagadnieniach: ortograficzno-kwantytatywnych, a także kategorialno-kwantytatywnych (semiczno-kwantytatywnych). Praktyczny ogląd danej partii materiału pozwala uściślać już zastane koncepcje i w ramach ich środowisk metodologicznych dokonywać niezbędnych uzupełnień. Praca ta prawdopodobnie nie otrzymałaby ostatecznego kształtu, gdyby nie praktyczne zastosowanie teoretycznych konstruktów wybranych z rozwiązań J. Bańczerowskiego, T. Batoga oraz J. Pogonowskiego, a zatem z potrzeby uwzględniania w analizie materiału (zwłaszcza kategorii gramatycznych) przyjętej metody respektującej teorię typów, m.in. B. Russella. Istotnym wnioskiem, jaki płynie także z wykonanych przez nas badań, jest to, iż rozwiązania praktyczne, kalkulatywne, jakkolwiek prowadzone bardzo często różnymi drogami, implicite będą derywowane z metod logicznych. Podsumowując ten wątek, wskazać powinniśmy na fakt, że o ile prace nasze ograniczają się jedynie do wykorzystania dwu podstawowych matematyczno-logicznych bytów teoriomnogościowych: iloczynu oraz sumy, to w wyniku konkretnych obliczeń uzyskujemy obiekty stosunkowo złożone.
Oprócz metod kwantytatywnych najważniejszym dla nas punktem oglądu materiału jest perspektywa leksykologiczna i w konsekwencji - leksykograficzna. O własnościach leksykalnych będziemy mówić w miejscu, w którym koncentrujemy się na charakterystyce leksykalnej oraz gramatycznej analizowanej jednostki, ale przede wszystkim w miejscu, w którym dwa uniwersa - uniwersum cech leksykalnych oraz uniwersum cech gramatycznych - przenikają się, powodując szczególne ukazanie konsekwencji diakrytologicznych. Po przeprowadzeniu wielu analiz ilościowych bardzo bliscy jesteśmy powtórzenia koncepcji P. Guirauda dotyczącej klasycznej defmicji F. de Saussure`a. Zgodnie z tą propozycją w defmiensie pojęcia znaku językowego oprócz pojęcia formy i treści należałoby jeszcze ująć pojęcie częstości. Możliwy zatem stałby się do rozpatrzenia taki system semantyczny, którego teoria fundowana byłaby trzema własnościami podstawowych jednostek badania (np.: wyrazów, morfemów, syntagm etc.): treścią, formą, częstością.
Jakkolwiek w kilku punktach teorii wykorzystujemy bardzo subtelną aparaturę badawczą (automatyczna analiza morfologiczna, wykorzystywanie pewnych relacji przejętych z systemów Zabrockiego i Bańczerowskiego), to w przeciągu całego wywodu pozostajemy w obrębie jedynie podstawowych działań teoriomnogościowych (rzadziej także mereologicznych) wskazanych wyżej. Nie stosujemy żadnego wzoru statystycznego. Wychodzimy bowiem - w naszej opinii - z aktualnego założenia, które ujęte zostało blisko trzydzieści lat temu w pracy autora Matematycznego modelu analizy lingwistycznej: "w lingwistyce wiele jeszcze można zrobić, posługując się jedynie najprostszymi pojęciami teorii mnogości" (Pogonowski 1988: 128). W naszej opinii zdanie to odnosi się do istoty wykonanych przez nas prac.
Książka "Gramatyka diakrytologiczna" - Paweł Wierzchoń - oprawa miękka - Wydawnictwo Naukowe UAM.