pokaz koszyk
rozwiń menu
tylko:  
Tytuł książki:

Contested Pasts (Routledge Studies in Memory and Narrative)

Dane szczegółowe:
Wydawca: Agencja Wydawnicza MOREX
Oprawa: twarda
Ilość stron: 479 s.
Wymiar: 170x245 mm
EAN: 9780415753876
ISBN: 83-86848-96-0
Data:2001-01-02
Cena wydawcy: 37.00 złpozycja niedostępna

Opis książki:

Kiedy w sierpniu 1988 roku jeden z amerykańskich dziennikarzy zapytał mnie, kiedy spodziewam się upadku komunizmu, odpowiedziałem: "W ciągu najbliższych pięćdziesięciu lat. Jednak nie sądzę, bym miał zobaczyć wolną Polskę za mojego życia." Trudno o większą pomyłkę, nim bowiem minęło osiemnaście miesięcy komunizm zawalił się jak domek z kart. I niewielką pociechą może być fakt, że podobnie mylili się wielcy tego świata. Aby jednak to się zdarzyło, trzeba było właśnie tego "dziwnego roku 1989", dziwnego i jak mało który brzemiennego w skutki. Gdyby bowiem w historii kończącego się stulecia próbować znaleźć rok, który w sposób najbardziej nieoczekiwany i jednocześnie tak gruntowny zmienił oblicze świata, to właśnie tym dwunastu miesiącom roku 1989 przypadłaby palma pierwszeństwa. Panoramę tego "dziwnego roku" znakomicie pokazuje kalendarium opracowane przez Piotra Bielawskiego i Romualda Lazarowicza oraz współdziałający z nimi zespół. Widzimy w niej jak na dłoni rozwój wydarzeń światowych. Widzimy jak w ciągu dwunastu miesięcy Ravel z więźnia staje się prezydentem Czechosłowacji. Widzimy, jak pomimo zapewnień polityków sowieckich i NRD-owskich o trwałości podziału Niemiec, zapewnień potwierdzanych kolejnymi zabójstwami osób podejmujących próbę ucieczki do Niemiec Zachodnich, dochodzi do obalenia muru berlińskiego i zjednoczenia obydwu państw niemieckich. Widzimy, jak toczą się rozmowy polskiego Okrągłego Stołu, jak opozycjoniści wymykający się obławom milicyjnym przekształcają się w parlamentarzystów i ministrów nowego rządu i jak PRL przepoczwarzą się w III Rzeczpospolitą. To wszystko Autorzy pokazują nam poprzez fragmenty doniesień prasowych, radiowych i telewizyjnych. Fragmenty, których treść i zestawienie mają siłę większą niż jakikolwiek komentarz. Zresztą do dramaturgii rozwoju wypadków w ciągu tego roku nie trzeba komentarza. Tam, gdzie Autorów ponosi temperament i suche wiadomości uzupełniają własnymi opiniami, siła wymowy tekstu raczej słabnie niż ulega wzmocnieniu. Ale rozumiem, dlaczego nie byli niekiedy w stanie zapanować nad emocjami. Wszak - tak jak oni -ja także przeżywałem ten "dziwny rok" z nadziejami i zawodami, z euforią mieszającą się z goryczą, z naiwnością, która kazała wierzyć, że wraz z upadkiem komunizmu nastanie okres prawdy i powszechnej uczciwości. Widziałem, jak na fali przemian i niebywałych szans na sukces traciliśmy zarówno swą konspiracyjną naiwność, jak i prostolinijną uczciwość. Jak ci, którzy byli niezłomni na SB-ckich przesłuchaniach, nie wytrzymywali twardych realiów życia politycznego lub też dyskretnego szelestu banknotów, stawiających skuteczność nad przyzwoitością. Gdy czytałem relację z kolejnych 365 dni owego dziwnego roku, i mnie udzielały się emocje, a cóż dopiero Autorom, którzy byli jednocześnie i kronikarzami, i uczestnikami opisywanych wydarzeń. Zapis przedstawiony w książce Piotra Bielawskiego i Romualda Lazarowicza pokazuje niewiarygodne tempo rozwoju sytuacji. Jest zapisem zmienności, która odmieniła nie tylko Polskę, nie tylko Europę Wschodnią, ale cały świat. Narodziny demokracji i gospodarki rynkowej były tak szybkie, że wielu nie potrafiło się do tego przystosować. Tempo przemian fascynuje tym bardziej, że upływ czasu zaciera wspomnienia wielu faktów i zdarzeń. Ta książka pokazuje, gdzie tak niedawno byliśmy i jak wyglądały pierwsze kroki wiodące do dnia dzisiejszego. Pokazuje, jak długą drogę przebyliśmy w minionym dziesięcioleciu. I nie będę się wcale dziwić, gdy młodzi ludzie, którzy dziesięć lat temu byli małymi dziećmi i nie pamiętają długich kolejek w sklepach i przed stacjami benzynowymi, będą czytać to kalendarium z niedowierzaniem. Wszak i ja, świadek i na swój sposób uczestnik tych wydarzeń, miałem po trosze takie wrażenie. Przy lekturze tej kroniki zaciekawiła mnie także druga strona opisywanych zdarzeń. Ciekawe jest bowiem nie tylko to, co w roku 1989 zmieniło nasz świat tak radykalnie, lecz także to, co przez minione dziesięciolecie pozostało niezmienne. Kto wie, czy te właśnie, trwające pośród przemian fakty i układy nie powinny być źródłem szczególnej refleksji. Dla mnie do najważniejszych spraw światowych, spotykanych na pierwszych stronach gazet zarówno wówczas, jak i obecnie należą: - łamanie praw człowieka w Chinach (to właśnie w 1989 roku miały miejsce wydarzenia na pekińskim pl. Tian anmen) i beznadziejna walka Tybetańczyków o suwerenność - reżim komunistyczny na Kubie i niepodważalna dyktatura Fidela Castro - bunty Albańczyków z Kosova przeciwko serbskiej dominacji - walki między plemionami w Afganistanie - terroryzm ogarniający świat - ciągle nie do końca określone stanowisko Niemiec w stosunku do zachodnich terenów Polski - powtarzane twierdzenie, że tylko zmasowana pomoc ekonomiczna potrafi uratować Rosję bądź przed chaosem, bądź przed dyktaturą. Warte jest także zastanowienia to, co ze spraw polskich było i jest nadal na czołówkach gazet: - protesty rolników domagających się od Rządu wyraźnej polityki rolnej - protest lekarzy, wskazujących na ubożenie służby zdrowia - protesty emerytów i rencistów - spór ze środowiskami żydowskimi o sytuację na terenie byłego obozu w Oświęcimiu - zabieganie o kredyty u państw zachodnich i międzynarodowych instytucji finansowych - zajmowanie fotela Prezydenta RP przez ludzi wywodzących się ze struktur PZPR. Tak, dla mnie warte zastanowienia jest nie tylko to, co ten "dziwny rok" odmienił, lecz także to, co mimo upływu lat pozostało trwałe. Sądzę, że dla historyka niniejsze kalendarium będzie ważnym źródłem, szczególnie w badaniach nad dziejami upadku komunizmu. Ale jest też dla mnie oczywiste, że to tylko pierwsza warstwa tych dziejów, ta, która była podawana do publicznej wiadomości. Jest ona jednak niczym wierzchołek góry lodowej. Aby do końca zrozumieć to, co położyło tamę wyniszczającemu komunizmowi, trzeba też odsłonić kolejne warstwy. Następną są fakty, które zaistniały, lecz nie były podawane do wiadomości opinii publicznej. Te wszystkie poufne uzgodnienia dokonywane w zaciszach gabinetów, te wszystkie rozkazy, które opatrzone są klauzulą "tajne, specjalnego znaczenia", te wszystkie przelewy na konta dziwnych ludzi w dziwnych bankach. Bez odsłonięcia tej warstwy nie będzie zrozumienia mechanizmu wydarzeń. A pewnie jest jeszcze jedna, głębsza warstwa. To scenariusze, które powstawały w Moskwie, Waszyngtonie, czy może jeszcze gdzieś, a które planowały rozwój wypadków. Bez tej wiedzy nie będziemy pewni, jak dalece byliśmy twórcami historii, a jak dalece pełniliśmy rolę pociąganych za sznurki marionetek, usuwanych ze sceny, gdy wzbranialiśmy się maszerować, czy też podnosić ręce tak, jak tego chcieli prawdziwi reżyserzy widowiska. Czy te kolejne warstwy, niezbędne dla pełnego zrozumienia historii ostaniego ćwierćwiecza, zostaną kiedykolwiek ujawnione, czy też nadal będąjedynie obiektem spekulacji i domniemywań, tego nie wiem. Z zadowoleniem natomiast powitałem książkę Dziwny Rok 1989, która jest dobrym punktem wyjścia dla tych wszystkich, którzy pragną pójść dalej i odsłaniać kolejne warstwy. Wszystkim rzetelnym badaczom, którzy zechcą wyruszyć na te trudne, a może nawet i niebezpieczne poszukiwania, będę życzył siły, uporu i szczęścia. prof. Andrzej Wiszniewski

Książka "Contested Pasts (Routledge Studies in Memory and Narrative)" - Piotr Bielawski, Romuald Lazarowicz - oprawa twarda - Wydawnictwo Agencja Wydawnicza MOREX.

Spis treści:

...Na książkę składają się dzienne zapisy kronikarskie, formowane na podstawie nasłuchów radiowych, przeglądów prasowych, a także informacji ustnych, nierzadko obiegowych „plotek ". [...]
Przedmiotem zainteresowania autorów sq przede wszystkim makroprocesy [...] Opracowanie [...] przynosi więc wszechstronny obraz wydarzeń w polityce globalnej, pozwalający na zrozumienie zasadniczych zmian, jakie zaszły w świecie w 1989 roku. Zapisy dzienne, dobrze wyselekcjonowane z masy przekazów źródłowych, napisane dobrym językiem, stanowią nieocenioną pomoc dla wszystkich badaczy, historyków, socjologów, politologów i dziennikarzy, polityków, studentów, nauczycieli interesujących się wydarzeniami tego okresu. Lektura to interesująca nie tylko ze względów zawodowych. Rejestruje całą złożoność wydarzeń tego roku, ale i ukazujejego dramatyczny charakter...

Prof. dr hab. Wojciech Wrzesiński (fragment recenzji)