Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Wydawnictwo Dolnośląskie |
Oprawa: | twarda |
Ilość stron: | 251 s. |
Wymiar: | 135x210 mm |
EAN: | 9788370237455 |
ISBN: | 83-7023-745-2 |
Data: | 2001-01-02 |
Opis książki:
Niemal powieściowy życiorys Hrabala który powstał jeszcze za jego życia, pisarz przeczytał i autoryzował. Posługując się wspomnieniami Hrabala, jego przyjaciół i przeciwników, ale przede wszystkim własną narracją, autorka nakreśliła portret pisarza, który odrzuca jakiekolwiek kazania czy morały, którego dzieło stało się specjalnym przesłaniem.
Jest pierwszy maja - początek lat pięćdziesiątych. Miasteczko Nymburk obchodzi Święto Pracy. Robotnicy z fabryk i inni pracownicy zakładów państwowych uroczyście się ubrali, ustawili w szeregi i dostojnie kroczą udekorowanymi ulicami, pełnymi chorągiewek i papierowych kwiatów. Pochód zamykają szkolne dzieci i młodzież w strojach komunistycznych: w koszulach niebieskich i białych, z czerwoną chustką na szyi. Pochód przechodzi główną ulicą, potem skręca w prawo w jedną z uliczek. Aż tu nagle do uporządkowanej kolumny wkrada się nieporządek; ludzie szepcą, pokazują na coś palcem, śmieją się, uczniaćy i młodzież ryczą ze śmiechu i podskakują, żeby zobaczyć zza pleców dorosłych: z bocznej uliczki wyszedł mężczyzna w średnim wieku, w koszuli w kratkę, w roboczym kombinezonie i w płaskiej czapce z daszkiem; na końcu długiego pręta opartego na ramieniu wisi wiaderko, z którego roznosi się nieznośny fetor fekalii: mężczyzna wynosi gnojówkę z szamba. Przechodzi ulicą obok uroczyście ubranych obywateli, kubeł kołysze się w prawo i w lewo, a uczestnicy pochodu ze zdziwienia zapominają machać i wołać "hurraaa", z otwartymi ustami gapią się na źródło smrodu i wyciągają chusteczki do nosa. Nikogo niby nie widząc, mężczyzna w czapce w kratę, z podwiniętymi rękawami koszuli, skręca w uliczkę prowadzącą za miasto, kubeł kiwa mu się wysoko nad głową, powoli, dostojnie niesie swój ciężar w pole. Jak tren za królem, tak za mężczyzną z wiaderkiem ciągnie się smuga smrodu. On także obchodzi swoje prywatne święto: wynoszenie odchodów jest dla niego nabożeństwem filozoficznym, które święci, celebruje kołowrót ludzkiego życia, to co ludzkie niesie tam, skąd powstało. Wiadro za wiadrem wynosi na pole i powoli, obrzędowo, rozlewa ich zawartość jako nawóz. Jest przejęty pięknem swojego corocznego rytuału i w tej chwili piękny wydaje mu się również los ludzki i jego koleje. Mężczyzna, który Pierwszego Maja zawsze od rana czyści szambo i w wiaderku na kiju niesie fekalia w pole, to Bohumil Hrabal.
Książka "Bohumil Hrabal" - Monika Zgustowa - oprawa twarda - Wydawnictwo Dolnośląskie.
Spis treści:
Część pierwsza
Część druga
Część trzecia
Podziękowanie
Uwagi tłumaczki
Indeks