Angielski szlif. Wspomnienia oficera sztabu 2. Korpusu
Włodzimierz Drzewieniecki
Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Uniwersytet Mikołaja Kopernika |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 124 s. |
EAN: | 9788323113386 |
ISBN: | 83-231-1338-6 |
Data: | 2001-01-27 |
Opis książki:
Wspomnienia spisane przez prof. Włodzimierza Drzewienieckiego w publikacji Angielski szlif stanowią przyczynek do wszechstronnie - zdawać by się mogło - opisanej historii naszego wojska i 2. Korpusu. A jednak wnoszą one jakiś nowy akcent, nieco odmienny punkt spojrzenia na stosunki panujące w Wojsku Polskim, przyznajmy niekiedy absurdalne. Autor, szkoląc się na uczelniach wojskowych wśród Anglików, mógł ostrzej niż inni dostrzec różnice i nielogiczności, które można było wytknąć naszym zawodowym wojskowym.
Niniejsza książka jest niejako ostatnią częścią małej trylogii, w której autor przedstawia swą wojenną odyseję. Pierwsza, Wrześniowe wspomnienia podporucznika, odnosi się do jego udziału w wojnie 1939 roku, od l września do ostatniego strzału w Modlinie - 29 września. Druga, Przez Bałkany do Brygady Karpackiej, mówi o ucieczce z okupowanej Warszawy przez Bałkany do Palestyny (dzisiejszego Izraela), gdzie tworzyła się Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich(...)
(...)Wspomnienia nie pozbawione są humoru i opisów sytuacji wielce zabawnych jak np. w rozdziale "Pod skrzydłami Miss Carter", gdzie nauka angielskiego bywała urozmaicana polowaniami na kaczki, albo wieczorkami tanecznymi, na których angielskie ladies brały młodych polskich oficerów w obroty i pokazywały jak gentleman powinien się zachowywać wobec pań.
Jednym z najciekawszych fragmentów książki jest rozdział poświęcony legendzie 2. Korpusu - gen. Władysławowi Andersowi, z którym autorowi książki - jako oficerowi jego sztabu - było dane blisko współpracować.
Wspomnienia prof. Włodzimierza Drzewienieckiego niewątpliwie wzbogacą naszą wiedzę o tamtych czasach i ludziach z tamtego pokolenia, naznaczonego piętnem wojny.
Krystyna Nasiukiewicz
Słowo od Autora
Dlaczego moje wspomnienia wojenne opatrzyłem tytułem Angielski szlif, pytali zaintrygowani koledzy, którzy dowiedzieli się, że szykuję kolejną publikację z czasów II wojny światowej.
Otóż, tak się złożyło, że dzięki angielskiemu wojskowemu przeszkoleniu i angielskiemu widzeniu świata, w dużej mierze, mogłem osiągnąć to wszystko, czego udało mi się dokonać zarówno w wojsku, jak i moim dalszym, cywilnym życiu.
Gdy w latach 50., studiowałem już na jednej z najlepszych uczelni w Ameryce, na Uniwersytecie Chicagowskim (University of Chicago), na jednym z zebrań w polonijnym gronie, ktoś zapytał -jakiej karierze zamierzam się poświęcić? Odpowiedziałem bez wahania, że najlepiej czułbym się w roli szefa sztabu generalnego, albo nauczyciela akademickiego. Wojna się skończyła, gdy miałem 31 lat, do Polski wrócić nie mogłem, toteż pozostawała mi jedynie kariera profesorska. I udało mi się to. Zostałem profesorem historii na uniwersytecie stanowym w Buffalo. Po wielu latach, kiedy zaproszono mnie do Chicago, do wygłoszenia odczytu na temat bitwy o Monte Cassino, w pewnym momencie podszedł do mnie niemłody już człowiek i przypomniał mi moje słowa sprzed lat: "Panie profesorze, dobrze zapamiętałem, co Pan wtedy powiedział, lecz nie przypuszczałem wcale, że uda się Panu to osiągnąć. Szczerze Panu gratuluję tego sukcesu". Przyznam, że te jego słowa sprawiły mi niemałą satysfakcję.
Dodam jeszcze, że dwie moje pierwsze książki: Wrześniowe wspomnienia podporucznika oraz Przez Bałkany do Brygady Karpackiej pisałem we wcześniejszych latach. Teraz, gdy zabierałem się do spisywania wspomnień z wydarzeń, które miały miejsce przeszło 50 lat temu, moja pamięć w wielu wypadkach zawodziła. Nie ukrywam, że ta publikacja rodziła się z trudem i wysiłkiem. Toczyłem wciąż zmagania z własną pamięcią i ogromem materiału, który nagromadziłem w moim prywatnym archiwum. Na szczęście, w ciągu tych pięćdziesięciu minionych lat, często zapraszano mnie do wygłaszania odczytów, referatów i pisania artykułów poświęconych czasom wojny. Dzięki temu, część moich wspomnień i przeżyć, o których piszę w tej książce, przetrwała w formie pisanej. To ułatwiło mi pracę i pomogło uporządkować inne materiały oraz dokonać ich selekcji.
Czytelników mych wspomnień proszę jednak o wyrozumiałość, bo jak twierdzi nasz znakomity pisarz - Ryszard Kapuściński: "Nie ma jednej pamięci. Każda pamięć pamięta co innego i pamięta inaczej".
Życzę przyjemnej lektury!
Książka "Angielski szlif. Wspomnienia oficera sztabu 2. Korpusu" - Włodzimierz Drzewieniecki - oprawa miękka - Wydawnictwo Uniwersytet Mikołaja Kopernika.