Dane szczegółowe: | |
Wydawca: | Adam Marszałek |
Oprawa: | miękka |
Ilość stron: | 236 s. |
Wymiar: | 148x210 mm |
EAN: | 9788373226623 |
ISBN: | 83-7322-662-1 |
Data: | 2001-01-08 |
Opis książki:
[...]Japończycy atakowali tak, że wykonując unik od uderzenia z jednej strony, okręt wchodził na cel innej grupie samolotów. O wszystkim więc decydowała szybkość. Niestety LEXINGTON był w ogóle bardzo wolny. Potrzebował 30-40 sekund, by w ogóle ruszyć z miejsca. Zwrot dokonywał majestatycznie i na bardzo dużym kręgu. Manewrowość to była największa wada starych lotniskowców. Sądziłem, że samoloty torpedowe podchodzą ze strony burty. Obserwacja była utrudniona, niebo pełne wybuchów pocisków z dział przeciwlotniczych. W momencie, kiedy samoloty znalazły się 1000 jardów przed okrętem, nakazałem Mc Kenziemu - "Ster ostro w lewo". W wodzie pędziło w stronę okrętu pełno torped. Bomby spadały wokół okrętu. W niecałą minutę pierwsze torpedy dotarły i przeszły obok, natychmiast nakazałem zmianę steru, by zwrócić się przeciwko drugiej grupie samolotów [...]. Mój oficer lotniczy na pomoście dowodzenia - komandor porucznik H. S. Duckworth - zameldował mi: "Nie zmieniać kursu, panie Kapitanie. Torpedy nadchodzą z każdej strony równolegle". Torpedy były o 50 jardów od okrętu, nic nie można było już zrobić [...]. Pięć bomb trafiło w LEXINGTONA. Dwie torpedy wybuchły z lewej burty. Woda wdarła się do okrętu przez powstałe otwory. Fragment wspomnień dowódcy LEXINGTONA komandora Fredericka C. Shermana
Książka "Amerykańskie lotniskowce. Lexington i Saratoga" - Maciej Franz - oprawa miękka - Wydawnictwo Adam Marszałek.